Puchar Syrenki U-17: Krok od sensacji. Porażka Polaków po karnych

Finału turnieju o Puchar Syrenki nie dla Polski. Podopieczni Dariusza Gęsiora okazali się minimalnie gorsi od faworyzowanych Holendrów. Nasi rywale w pewnym momencie spotkania prowadzili już 2:0, a mimo to Polacy byli w stanie doprowadzić do stanu 2:2 i rzutów karnych. Gola na wagę remisu zdobył w 91. minucie Bartosz Tomaszewski. Przez chwilę był bohaterem, ale w konkursie jedenastek… kopnął piłkę w trybuny. Szkoda, było naprawdę blisko sensacji.

Puchar Syrenki U-17: Krok od sensacji. Porażka Polaków po karnych

Turniej o Puchar Syrenki zaczął się dobrze dla Polaków, bo od wysokiego zwycięstwa nad Mołdawią (6:0). Aczkolwiek każdy wiedział, że prawdziwie wyzwanie i sprawdzian czeka naszych młodych kadrowiczów w półfinale, gdzie była Holandia. W opinii wielu ekspertów mają oni jeden z najlepszych roczników 2005 w Europie.

I ich jakość było widać podczas niedzielnego popołudnia w Malborku. Mimo że początek spotkania był wyrównany to z każdą kolejną minutą spotkania młodzi zawodnicy z jednego z krajów Beneluksu, radzili sobie coraz śmielej w poczynaniach ofensywnych i przede wszystkim przewyższali nas kulturą gry.

Z kolei Polacy skupili się na tym, żeby grać z kontry. Aktywny był z przodu Dawid Zięba, piłkarz Lecha Poznań, ale nie przyniosło to efektu w postaci bramki. Gdy wydawało się, że do przerwy będzie utrzymywał się wynik 0:0, Holendrzy w doliczonym czasie gry wyszli na prowadzenie za sprawą Boerhouta.

Obraz gry po zmianie stron nie uległ zmianie, bo nasi rywale ciągle atakowali i dążyli do kolejnych zdobyczy bramkowych i to im się udało. W 56. minucie Isaac Babadi podwyższył na 2:0. Wydawało się, że już jest po meczu, bo Holandia dominowała i miała dobry wynik, ale warto odnotować charakter „Biało-Czerwonych” w kolejnych minutach spotkania.

Łatwo się nie poddali, zależało im na zniwelowaniu straty. I tym uporem doszło do sytuacji, gdzie sędzia podyktował rzut karny, którego na gola zamieniał Oliwier Sławiński w 71. minucie. Ten gol uskrzydlił Polaków, bardziej uwierzyli w siebie i próbowali doprowadzić do remisu, aż doszło do 91. minuty gry. Ostatnia szansa na wyrównanie. Rzut rożny dla Polaków. Nasz bramkarz, Marcel Mendes-Dudziński zjawił się polu karnym rywali i przeszkadzał holenderskiemu golkiperowi. Dawid Zięba wrzuca i… Bartosz Tomaszewski strzela gola głową na 2:2.

Obrońca, który na co dzień występuje w Lechu Poznań stał się bohaterem, doprowadził do rzutów karnych (w tym Turnieju nie są rozgrywane dogrywki). Z kolei konkurs jedenastek wyglądał tak, że na początku obie ekipy pewnie je wykorzystywały. Dopiero w czwartej serii Marcel Mendes-Dudziński, który od sierpnia jest zawodnikiem Benfiki Lizbona, obronił strzał Iliasa Splintera.

Wydawało się, że jesteśmy już o krok od finału i walki z Anglią o końcowy triumf. Jednak ta historia nie ma happy endu. Najpierw zabrakło szczęścia Jakubowi Jędrasikowi, który zmylił swoim strzałem bramkarza rywali, ale piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka, tak, że ostatecznie nie wpadła do bramki.

W siódmej serii strzałów Bartosz Tomaszewski najwidoczniej nie wytrzymał ciśnienia i presji, która nad nim ciążyła, bo piłka po jego strzale… poleciała hen wysoko nad bramką i Holendrzy eksplodowali z radości. Warto odnotować nieprzyjemne obrazki tuż po tej sytuacji. Tomaszewski padł na murawę i płakał, a nad nim przeskoczyło kilku cieszących się Holendrów z awansu do finału. Chyba jesteśmy zgodni, co do tego, że nie było to eleganckie zachowanie. I nie spodobało się to też naszym kadrowiczom i dlatego doszło do przepychanki między zawodnikami obu ekip, nad którą nie potrafił zapanować arbiter tego meczu, Włodzimierz Bartos. Na szczęście nikomu się nic poważnego nie stało.

Reprezentacja Polski U-17 zagra jeszcze o trzecie miejsce w Turnieju o Puchar Syrenki. Ich rywalem będzie Portugalia, a mecz odbędzie się 7 września o 12:00 w Malborku.

Polska 2:2 k. 5-6 Holandia
Oliwier Sławiński 71′ (k), Bartosz Tomaszewski 90+1′ – Yoram Boerhout 45′, Isaac Babadi 56′

Skład Polaków: Marcel Mendes-Dudziński – Miłosz Kurzydłowski, Bartosz Tomaszewski, Mikołaj Tudruj – Mateusz Dobosz (60. Patryk Rychlik), Marcel Kalemba (60. Bartosz Bernatowicz), Oliwier Wojciechowski (46. Jakub Staniszewski), Kacper Masiak (78. Jakub Jędrasik), Dawid Zięba – Dawid Gruszecki (46. Krystian Okoniewski), Oliwier Sławiński.

Fot. Newspix