Wywołany do tablicy #42: Marcin Bartoń

Młodzi piłkarze mają jeszcze wolne od treningów zespołowych i szkoły, ale i tak z chęcią podchodzą do naszej tablicy i odpowiadają na stały zestaw pytań. Tym razem z naszą ankietą zmierzył się zawodnik Wisły Kraków, Marcin Bartoń.

Wywołany do tablicy #42: Marcin Bartoń

Jeśli nie wiecie, na czym polega seria „Wywołany do tablicy” to zachęcamy najpierw zerknąć na pierwszy odcinek pierwszego z Damianem Kołtańskim, gdzie szczegółowo wyjaśniliśmy, o co chodzi w naszej zabawie.

Marcin Bartoń (ur. 2004) to wychowanek klubu KS Polonia Bielany Wrocławskie. W 2017 roku został piłkarzem Śląska Wrocław. Młody napastnik ma za sobą udany debiut w II lidze, gdyż w ubiegłym sezonie strzelił gola w swoim pierwszym meczu w drużynie rezerw Śląska, a jego zespół wygrał to spotkanie z Olimpią Elbląg 4:1. Od 1 lipca Marcin jest zawodnikiem Wisły Kraków i występuje w CLJ U-18, gdzie zdobył do tej pory siedem goli.

Wiecie już, kim jest Marcin to teraz czas na ankietę: “Bartoń, do tablicy!”

Jestem utalentowany czy ciężko pracuję?

– Ciężko pracuję nad tym, żeby nie zmarnować swojego talentu.

Jestem w tym miejscu, którym jestem, w głównej mierze dzięki…?

– Ciężkiej pracy i dobremu nastawieniu.

Piłka nożna to dla mnie jeszcze hobby czy już zawód?

– Myślę, że jeszcze hobby, ale traktuję je tak poważnie jak zawód.

Moment, w którym pierwszy raz pomyślałem o tym, żeby skończyć grać w piłkę to?

– Zdecydowanie moment, w którym naderwałem więzadło krzyżowe w kolanie. Na początku byłem zrezygnowany, jednak wziąłem się do roboty i dzięki rehabilitacji oraz ciężkiej pracy, ponownie wybiegłem na boisko.

Nauka – skupiam na nią sporą uwagę, bo trzeba mieć alternatywę w życiu? Czy w 100% jestem nastawiony na to, żeby zostać profesjonalnym piłkarzem?

– Uważam, że zawsze trzeba mieć plan B, dlatego traktuje naukę bardzo poważnie.

Uprawiam/nie uprawiam inne sporty, bo… 

– Lubię grać w kosza, ponieważ jest to dla mnie bardzo potrzebna odskocznia od codzienności.

Moja największa piłkarska zaleta?

– Myślę, że szybkość i chęć do ciągłego samorozwoju.

Nad czym muszę jeszcze popracować?

– Tak naprawdę pracuję nad wszystkim, aby później wejść na najwyższy poziom.

Rytuały przedmeczowe – mam takie, bo pomagają mi dobrze przygotować się do meczu? Nie mam, bo uważam, że to nic nie daje?

– Myślę o meczu przez cały tydzień i nastawiam się na pewne zwycięstwo.

Dieta sportowca. Przestrzegam ją restrykcyjnie czy w każdym tygodniu znajduję miejsce na cheat day?

– Staram się jeść zdrowo, ale w tygodniu znajdzie się też czas na cheat day.

Oglądam wiele meczów w weekend, bo lubię podglądać klasowych zawodników na mojej pozycji? Wolę obejrzeć jakiś film na Netfliksie lub przeczytać książkę, bo na co dzień jestem przesycony piłką nożną

– Zdecydowanie oglądam wiele meczów i lubię obserwować najlepsze drużyny na świecie.

Mam dwie opcje na wieczór: dodatkowy trening indywidualny i wyjście na randkę z dziewczyną, wybieram…

– W tygodniu znajdzie się czas na jedno i drugie, ale jeśli miałbym wybierać to chyba dodatkowy trening indywidualny.

Oferta z renomowanej europejskiej akademii – odrzucam czy od razu pakuję manatki i udaję się na lotnisko?

– Pakuje manatki i w drogę.

Na boisku wzoruję się na…?

– Na Erlingu Haalandzie.

Turniej dziecięcy / młodzieżowy, który mocno utkwił mi w pamięci?

– Jest tego sporo, bo mam wiele pucharów i statuetek, które mi o tym przypominają. W Polsce w sezonie 2017/2018 Turniej finałowy rozgrywek o Puchar im. Kazimierza Górskiego, w którym nasza drużyna zdobyła srebrny puchar, a ja dostałem statuetkę Najlepszego Zawodnika Turnieju. Natomiast zdecydowanie utkwił mi w pamięci Turniej Kadry Narodowej w Finlandii. Graliśmy przeciwko reprezentacji Finlandii, Węgier i Słowacji, a cały turniej udało nam się wygrać.

Pierwsze wspomnienie, jakie przychodzi mi do głowy związane z Turniejem “Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”?

– Zawsze chciałem wziąć udział.

Najlepsze wspomnienie z Turnieju?

– Tytuł króla strzelców we wspomnianym wcześniej Turnieju Czterech Narodów we Finlandii.

Zazwyczaj szybko odpadaliśmy czy zgarniałem wszelkie statuetki?

– Zgarniałem wszystkie statuetki.

Ulubiony smak Tymbarka?

– Jabłko mięta.

CLJ to idealne miejsce do rozwoju dla piłkarza?

– Tak, można się wiele nauczyć, dzięki rywalizacji z najlepszymi drużynami w Polsce.

CLJ U-19 – za czy przeciw?

– Uważam to za dobrą opcję, na pewno liga ta byłaby bardzo ciekawa do oglądania.

Gdyby to ode mnie zależało, w tym wieku wolałbym grać na niższym poziomie seniorskim niż CLJ U-18.

– Zależy na jakim poziomie seniorskim.

Gdybym mógł wybrać między: mistrzostwem z moją drużyną w CLJ a powołaniem do młodzieżowej reprezentacji Polski, wybrałbym…

– Bez wahania mistrzostwo z moją drużyną.

Najlepszy piłkarz obecnie grający w CLJ?

– Nie jestem w stanie wybrać jednego, ponieważ CLJ ma wysoki poziom i znam wielu utalentowanych zawodników.

Która drużyna, oprócz mojej, ma największe szanse na to, żeby zostać mistrzem Polski CLJ U-18 sezonu 2021/22?

– Myślę, że Zagłębie Lubin.

Czy mecze Centralnej Ligi Juniorów są ciekawsze do oglądania pod względem widowiska, nie umiejętności, od meczów polskiej Ekstraklasy?

– Mecze CLJ są zwykle bardzo ciekawe i często nieprzewidywalne, ale nie uważam, żeby były ciekawsze od polskiej Ekstraklasy.

CLJ dla mnie to…

– Szansa rozwoju.

Cristiano Ronaldo czy Leo Messi?

– CR7.

Mięśnie jak Adama Traore czy Sebastian Szymański?

– Mięśnie jak Adama.

Rzuty karne jak Robert Lewandowski czy Jorginho?

– Robert Lewandowski.

Fryzura i zarost jak Bartłomiej Drągowski czy Michał Pazdan?

– Bartłomiej Drągowski.

Superliga – za czy przeciw?

– Przeciw.

Moje cele indywidualne na ten sezon to…

– Wygrana w CLJ.

Model kariery jak Łukasz Gikiewicz, czyli podróżowanie po całym świecie, słońce, plaża i granie w piłkę nożną w egzotycznych ligach za bardzo dobre pieniądze? Czy model jak Rafał Gikiewicz, czyli sukcesywna praca, małymi krokami do celu, przez niższe ligi i sezony bez minuty grania do zostania jednym z najlepszych piłkarzy na swojej pozycji w lidze z TOP5?

– Myślę, że model kariery jak Rafał Gikiewicz, czyli sukcesywna praca do zostania jednym z najlepszych, ale nie wyobrażam sobie sezonu bez zagrania ani jednej minuty.

Za pięć lat widzę siebie w…

– Topowym klubie europejskim.

Moje największe piłkarskie marzenie to…

– Wygrać złotą piłkę

Fot. archiwum prywatne Marcina Bartonia