Inspiracja na niedzielę. Jak dzieci mogą się wspierać na treningu czy meczu?

W piątek na Twitterze pojawiło się wideo, którym zachwyca się mnóstwo ludzi z całego świata. Jeden z młodziutkich zawodników rugby zaczął płakać, że mu nic nie wychodzi. Trener zaczął go pocieszać, ale nagle podszedł do tego chłopaka jego kolega z drużyny i przemówił do niego, jak prawdziwy lider. To bardzo poruszający filmik. Czy w innych sportach też możemy oglądać takie obrazki? Jak trenerzy powinni podchodzić do swoich podopiecznych, żeby oni siebie nawzajem wspierali, tworzyli jedność?

Inspiracja na niedzielę. Jak dzieci mogą się wspierać na treningu czy meczu?

Cała ta sytuacja miała miejsce na Sedbergh Courses, gdzie dzieci grają w rugby. Aczkolwiek to nie sama rywalizacja i uprawianie sportu są najważniejsze dla organizatorów tych zgrupowań, jak sami piszą: „Naszym celem jest wywarcie pozytywnego wpływu na każde dziecko, które uczęszcza na Kurs Sedbergh, tak, aby mogło opuścić to miejsce z poczuciem inspiracji i możliwości kontynuowania przygody z odnowioną pewnością siebie.

Sednem pracy trenerów, którzy są pasjonatami i chętnie dzielą się nią z dziećmi, jest pokazywanie i nauczanie determinacji w dążeniu do wyznaczonych celów oraz tego, jak powinien zachowywać się lider. I idealnym dowodem na skuteczne efekty ich pracy jest ten film poniżej:

W jaki sposób można wychować młodego człowieka, żeby był w stanie motywować swojego kolegę z drużyny? Na pewno nie można nikogo do niczego zmuszać. I mówić: „Antek, weź idź powiedz coś miłego Tomkowi, bo płacze”. Reakcja chłopca z filmu jest autentyczna. On sam miał potrzebę, żeby podejeść do kumpla i powiedzieć mu, że jest świetnym zawodnikiem, ma pewne atuty i dużo czasu na to, żeby stawać się lepszym. Skąd wzięła się ta potrzeba? Ktoś musiał go tego nauczyć lub pokazać. I kimś takim może być trener.

Trener jest inspiracją dla dzieci. Jeżeli on sam podchodzi do dzieci w taki sposób, że wskazuje ich mocne strony, stawia wyzwania i ułatwia relacje między rówieśnicze, wtedy dochodzi do takich obrazków. Zwrócicie uwagę na to, jak zachował się Graham Higginbotham, czyli trener rugby, który jest widoczny na filmiku. W momencie, gdy podszedł ten drugi chłopiec, on zamilkł i słuchał, co mówi, a na końcu pochwalił jego zachowanie.

Ważne jest pozwolenie dzieciom na wybór i podjęcie decyzji w każdej dziedzinie życia. Gdy zaczynałem swoją przygodę z trenerką to wszystko sam przygotowywałem i przede wszystkim mało graliśmy w piłkę. Jak dzieci mają się uczyć i podejmować decyzje, gdy nie grają? Na początku zawsze panuje chaos na boisku, a dla mózgu dziecka jest to dobre, bo w takiej sytuacji uczy się, jak podejmować decyzje. Najważniejsza rzecz – zrozumienie, w czym dziecko jest dobre. Większość trenerów skupia się na rozwijaniu słabych stron. Po co tracić na to czas? Jeżeli ktoś jest znakomitym dryblerem to oznacza, że nie ma problemów z omijaniem przeciwników. W takiej sytuacji trzeba mu pomóc w tym, żeby dokonywał lepszych decyzji. Dzieci nauczyły mnie tego, żeby skupiać się na ich mocnych stronach. I to wszystko dzięki jednej rzeczy – obserwacji – tłumaczył nam Paweł Guziejko, trener, który od kilkunastu lat prowadzi zajęcia z dziećmi poza granicami naszego kraju. Obecnie pracuje w akademii Norwich City i prowadzi swoją szkółkę w Anglii PavFunball Academy.

I to, co mówił trener Guziejko, też pasuje do tego filmiku. Ewidentnie ten chłopak, który pocieszał, ma cechy przywódcze. To jest jego mocna strona i trener pozwolił chłopakowi na to, żeby to pokazał w tym momencie. Przecież równie dobrze mógł do niego powiedzieć: „nie widzisz, że próbuje pogadać z Bobem? Nie przeszkadzaj nam”. Trener zareagował zupełnie odwrotnie, nagle wycofał się z rozmowy i pozwolił kapitanowi, żeby sam przemówił do kolegi z zespołu. W taki sposób szkoleniowiec zadbał o mocną stronę tego chłopaka. Nie pokazał mu, że to trener jest najważniejszy. Nie odtrącił go, zaufał mu, a ten wsparł swojego ziomka w trudnej chwili.

– Rolą trenera jest obserwacja, rozumienie dzieci, wyegzekwowanie i pielęgnowanie dobrych cech. Ważne jest też wspomaganie dziecka, niekoniecznie poprzez korygowanie błędów. Błąd jest fantastycznym narzędziem do nauki, ale musisz obserwować dziecko, czy uczy się na swoich błędach. Bo są dzieci, które nie potrzebują twojej indywidualnej interwencji. Rolą trenera w grupach dziecięcych na pewno nie jest przygotowywanie zespołu pod konkretny mecz. Ważna jest edukacja. W swojej pracy też popełniłem wiele błędów, dalej je popełniam. Aczkolwiek będę robił nowe błędy, nie powtórzę już starych. To jest najważniejsze. Naszą rolą jest rozwijanie dzieci i wychowywanie ich na dobrych ludzi. Trenerzy zaraz po rodzicach i nauczycielach mają największy wpływ na jednostkę. Warto o tym pamiętać – uważa Paweł Guziejko.

– Kiedy człowiek dostaje szansę, by zrobić zadanie po swojemu, zaczyna się angażować. Robi błędy? Świetnie, dzięki nim się nauczy i pójdzie dalej. Bo celem nie jest unikanie błędów, ale postęp, który dziecko robi, pracując nad określonym zadaniem. W kulturze wspierania rozwoju najważniejsze jest stworzenie warunków do uczenia się. A my ciągle tkwimy w tej metodyce, w której nauczyciel, co do minuty planuje, co uczeń powinien robić, mówić, myśleć – uważa neurodydaktyczka, Marzena Żylińska.

Dawanie dziecku przestrzeń na kreatywność, podejmowanie decyzji to są narzędzia, które sprawią, że będą się rozwijać, myśleć w przyszłości, a nie staną się tylko odtwórcami tego, co trener im każe. Istotne jest to, żeby młodych zawodników ciągle bodźcować i wzmacniać ich mocne strony, chociażby poprzez stawianie im ciągłych wyzwań.

– Środowisko i trening powinny być dostosowane do potrzeb dzieci. Jeżeli jest to możliwe, to dzieciom o większym potencjale do uczenia się, powinniśmy po prostu podnosić cały czas poprzeczkę. Dzieci lubią wyzwania i trudne ćwiczenia. Jeśli coś jest dla dziecka za łatwe to wtedy się nie rozwija. One potrzebują czegoś trudnego do wykonania podczas treningu – uważa Guziejko.

Trenerzy, rodzice to nie jest artykuł, który mówi wam, co macie robić i jak pracować, tylko pokazuje, jak można wychowywać te dzieciaki poprzez sport. To jest inspiracja i pokazanie tego, jak w innych krajach i sportach działają trenerzy oraz jak podchodzą do swoich podopiecznych.

ARKADIUSZ DOBRUCHOWSKI

Fot. @SedberghCourses/Twitter