Ciliński: Pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę

Juniorzy starsi Zagłębia Lubin w środowy wieczór zostali wyeliminowani w 1. rundzie eliminacji do UEFA Youth League. W rozmowie z klubową stroną dwumecz z ukraińskim Ruchem Lwów podsumował Marcin Ciliński, szkoleniowiec mistrzów Polski.

Ciliński: Pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę

„Miedziowi” wygrali Centralną Ligę Juniorów U-18 w sezonie 2021/22, tym samym uzyskując prawo startu w eliminacjach do rozgrywek Młodzieżowej Ligi Mistrzów. Tegoroczną kampanię rozpoczęli zdecydowanie gorzej, ponieważ po ośmiu rozegranych kolejkach plasują się dopiero na 11. pozycji.

„Ten dwumecz jest dla nas naprawdę bardzo fajnym doświadczeniem. Patrząc na analizy motoryczne po środowym spotkaniu, widzimy różnicę względem meczów w Centralnej Lidze Juniorów” – zaznaczył Ciliński.

„Co do samego meczu, to na pewno szkoda, bo znów nam zabrakło trochę szczęścia i trochę gdzieś tej skuteczności, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie myślę, że jakbyśmy gdzieś w pierwszym momencie, w którejś sytuacji zamknęli, to mecz mógłby się całkowicie inaczej potoczyć i to naprawdę mogło się skończyć na naszą korzyść. Oczywiście my również mieliśmy sporo szczęścia, bo były momenty, gdzie piłka latała koło naszego słupka, ale myślę, że z samego grania i takiej strony czysto piłkarskiej oraz umiejętności indywidualnych, to chyba nie ma żadnych wątpliwości, że pokazaliśmy, że jesteśmy na dobrej drodze i dobrze to z naszej strony wyglądało” – tłumaczy dalej szkoleniowiec Zagłębia.

Z racji wojny na Ukrainie oba spotkania zostały rozegrane na Stadionie Miejskim w Lubinie. W pierwszym starciu Ruch Lwów wygrał 1:0, w drugim padł bezbramkowy remis. Czego zabrakło mistrzom Polski juniorów starszych do awansu? „Byliśmy blisko można powiedzieć, bo mieliśmy swoje dogodne sytuacje, jak np. końcowe uderzenie Karasińskiego czy wcześniej Masiaka i Pieńki. My musieliśmy gonić wynik, my byliśmy zespołem napędowym i graliśmy w piłkę, prowadząc grę. Myślę, że można śmiało być z tych zawodników dumnych. Była to pierwsza większa okazja do pokazania się i my jako trenerzy czy klub możemy być dumni z ich postawy na boisku” – kończy Marcin Ciliński.

Fot. Newspix