Wywołany do Tablicy #90: Karol Tokarczyk

Jaki był przełomowy moment w jego karierze? Któremu trenerowi najwięcej zawdzięcza? Jaka jest jego największa piłkarska zaleta? W cyklu „Wywołany do Tablicy” wystąpił Karol Tokarczyk z Wisły Kraków.

Wywołany do Tablicy #90: Karol Tokarczyk

Jeżeli po raz pierwszy stykasz się z tą serią, zachęcamy najpierw zerknąć na inaugurujący odcinek „Wywołanego do tablicy” z Damianem Kołtańskim, gdzie szczegółowo wyjaśniliśmy zasady naszej zabawy.

Karol Tokarczyk (ur. 2004) – 18-latek swoją przygodę z piłką rozpoczął w Dunajcu Zakliczyn, natomiast obecnie strzela bramki dla klubu z Reymonta. W rundzie jesiennej zanotował sześć trafień w Centralnej Lidze Juniorów U-19.

Wiecie już, kim jest Karol, to teraz czas na ankietę: „Tokarczyk, do tablicy!”

Mój pierwszy klub?

– LKS Dunajec Zakliczyn. To w tym klubie stawiałem pierwsze piłkarskie kroki.

Trener/trenerzy, którym najwięcej zawdzięczam?

– Od każdego trenera się czegoś nauczyłem, zarówno w Dunajcu, jak i w Wiśle miałem jednostki treningowe na bardzo wysokim poziomie. Na pewno w mojej pamięci pozostanie Michał Jania, pod którego okiem zaczynałem swoją przygodę z Wisłą. Jestem mu wdzięczny za to, że we mnie uwierzył i pozwolił mi reprezentować tak wielki klub. Chcę też wspomnieć o Sławomirze Zublu, dzięki niemu i jego akademii piłkarskiej miałem możliwość dostania się na testy do Wisły Kraków. Do teraz mnie wspiera.

W dzieciństwie wszyscy wróżyli mi piłkarską karierę czy rówieśnicy byli lepsi ode mnie?

– Mówiono mi, że mam talent do gry w piłkę, ale wiele razy słyszałem, że talent to nie wszystko i potrzeba do tego ciężkiej pracy. W najmłodszych latach na pewno się wyróżniałem, szczególnie w Dunajcu, aczkolwiek było też kilku bardzo dobrych zawodników, z którymi rywalizowałem na treningach.

Piłka nożna – jeszcze hobby czy już zawód?

– Jest to hobby, które z biegiem czasu zmienia się w moją pracę, a ta praca jest dla mnie czystą przyjemnością.

Nauka – jest ważna i się do niej przykładam czy liczy się tylko i wyłącznie futbol?

– Zdaję sobie sprawę, że nauka jest ważna, ale nigdy „orłem” nie byłem i czasami ciężko było mi pogodzić treningi ze szkołą. Gdybym miał wybierać, to na pewno bardziej wolę grać w piłkę.

Uprawiam/nie uprawiam innych sportów, bo…?

– Jeżeli jest czas, to chętnie uprawiam inne dyscypliny sportowe, ponieważ też można się czegoś z nich nauczyć. Lubię grać w tenisa stołowego oraz siatkówkę.

Moja największa piłkarska zaleta?

– Gra prawą i lewą nogą, „czytanie” gry i gra głową. Od zawsze próbowałem doskonalić te elementy i wydaje mi się, że mam je na naprawdę dobrym poziomie.

Nad czym muszę jeszcze popracować?

– Z pewnością muszę jeszcze popracować nad siłą i posturą ciała. Będę do tego przywiązywałem uwagę w najbliższym czasie.

Dieta sportowca – ściśle jej przestrzegam czy pozwalam sobie na cheat day?

– Próbuję jeść zdrowo, ale też bez przesady – jesteśmy ludźmi i pozwalam sobie czasem na coś słodkiego albo fast food.

Liga/drużyna, którą najczęściej oglądam w telewizji?

– Premier League i mam nadzieję, że przez ostatni rok Wisłę Kraków w I lidze.

Mecz ze stadionu, który najlepiej wspominam?

– Wisła Kraków 1:0 Legia Warszawa w 2013 roku. To był mój pierwszy mecz na Reymonta.

Jaki był przełomowy moment w mojej karierze?

– Na pewno oficjalne przenosiny do Wisły Kraków.

Mój mecz, po którym byłem załamany?

– Miał on miejsce półtora roku temu, gdy złamałem nogę.

Urazy – omijają mnie czy mam nadzieję, że najgorsze już za mną?

– Miałem jedną kontuzję, ale bardzo poważną i mam nadzieję, że taka już mi się drugi raz nie przytrafi.

Dodatkowy trening indywidualny czy wyjście na randkę z dziewczyną?

– Trening. Obecnie nie mam takiego dylematu, ale myślę, że na wszystko znalazłbym czas.

Oferta z renomowanej akademii – odrzucam czy od razu pakuję manatki i udaje się na lotnisko?

– Wziąłbym taką ofertę pod uwagę i się zastanowił, ale jak na razie jestem w niesamowitym klubie i bardzo się z tego faktu cieszę.

Na boisku wzoruję się na…?

– Od zawsze moim idolem jest Cristiano Ronaldo, ale mamy inny styl gry, więc można powiedzieć, że bardziej podglądam Bruno Fernandesa, Thomasa Mullera czy Roberto Firmino.

Turniej dziecięcy/młodzieżowy, który mocno utkwił mi w pamięci?

– Ciężko wybrać mi jeden. Na pewno te, w którym zdobywałem nagrody indywidualne albo moja drużyna wygrywała.

Pierwsze wspomnienie z Turniejem „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”?

– Nie brałem udziału w tym Turnieju. Moja szkoła jakoś nigdy nie była zainteresowana, z czego było mi bardzo smutno.

Ulubiony smak soku Tymbark?

– Zdecydowanie jabłko-mięta.

Czy Centralna Liga Juniorów U-19 jest idealnym miejscem rozwoju dla piłkarza? 

– Na pewno stoi na bardzo dobrym poziomie. Jestem zadowolony z tego, że w niej gram, ale nie ma idealnego miejsca na rozwój. Każdy musi samemu podjąć decyzję i się przekonać po czasie, czy wybrał dobrze.

Mistrzostwo z moją drużyną w CLJ U-19 czy powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski?

– Bardzo ciężkie pytanie, jednakże wybieram mistrzostwo, bo mam nadzieję, że to będzie krokiem do powołania do reprezentacji.

Najlepszy piłkarz, który gra obecnie w Centralnej Lidze Juniorów U-19?

– Nie potrafię wskazać jednego.

Śledzę spotkania/wyniki całej ligi czy koncentruję się tylko na najbliższym rywalu?

– Śledzę wyniki innych drużyn. Wiele osób mówi, że nie patrzy na tabelę, ale to niemożliwe.

FC Barcelona czy Real Madryt?

– Real Madryt.

Manchester United czy Manchester City?

– Manchester United.

Inter Mediolan czy AC Milan?

– AC Milan.

Ulubiony polski piłkarz?

– Piotr Zieliński.

Wolałbym zostać MVP CLJ U-19, ale moja drużyna spadłaby z ligi czy zdobyć mistrzostwo, ale być głównie rezerwowym?

– Nie ma nic przyjemnego w siedzeniu na ławce rezerwowych, ale wybieram mistrzostwo.

Gdybym mógł wybrać, to wolałbym grać w egzotycznej lidze za dobre pieniądze czy w przeciętnej europejskiej za dużo mniejsze wynagrodzenie?

– Wolałbym grać w Europie.

Być w mediach jak Tymoteusz Puchacz czy Jakub Moder?

– Jakub Moder.

Za pięć lat widzę się w…?

– Na dzień dzisiejszy moim celem jest debiut w Wiśle. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc może później powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski oraz gra w Lidze Mistrzów.

Moje największe piłkarskie marzenie?

– Zdobycie mistrzostwa świata z reprezentacją Polski.

Fot. Newspix