Wywołany do Tablicy #91: Kamil Budych

Wolałbym zostać MVP CLJ U-19, ale moja drużyna spadłaby z ligi czy zdobyć mistrzostwo, ale być głównie rezerwowym? „Wybieram pierwszą opcję, ponieważ to by oznaczało, że dałem z siebie wszystko dla zespołu” – mówi nam Kamil Budych, zawodnik Lecha Poznań.

Wywołany do Tablicy #91: Kamil Budych

Jeżeli po raz pierwszy stykasz się z tą serią, zachęcamy najpierw zerknąć na inaugurujący odcinek „Wywołanego do tablicy” z Damianem Kołtańskim, gdzie szczegółowo wyjaśniliśmy zasady naszej zabawy.

Kamil Budych (ur. 2005) – młody obrońca w tym sezonie zanotował 16 występów w Centralnej Lidze Juniorów U-19, w których zdobył jedną bramkę.

Wiecie już, kim jest Kamil, to teraz czas na ankietę: „Budych, do tablicy!”

Mój pierwszy klub?

– Akademia Reissa.

Trener/trenerzy, którym najwięcej zawdzięczam?

– Na pewno mojemu pierwszemu trenerowi z AP Reissa, czyli Mikołajowi Tarczyńskiemu, a z Lecha Poznań Bartoszowi Bochińskiemu.

W dzieciństwie wszyscy wróżyli mi piłkarską karierę czy rówieśnicy byli lepsi ode mnie?

– Od najmłodszych lat grałem w starszych rocznikach i zawsze byłem bardzo dobry.

Piłka nożna – jeszcze hobby czy już zawód?

– Zawód.

Nauka – jest ważna i się do niej przykładam czy liczy się tylko i wyłącznie futbol?

– Staram się pogodzić piłkę z nauką.

Uprawiam/nie uprawiam innych sportów, bo…?

– Jestem skupiony tylko i wyłącznie na futbolu.

Moja największa piłkarska zaleta?

– Mental, prawa i lewa noga oraz silne uderzenie.

Nad czym muszę jeszcze popracować?

– Nad grą głową.

Dieta sportowca – ściśle jej przestrzegam czy pozwalam sobie na cheat day?

– Raczej mamy ścisłą dietę, ale zdarza się też cheat day.

Mecz ze stadionu, który najlepiej wspominam?

– Wygrana Lecha Poznań 3:1 z Manchesterem City.

Liga/drużyna, którą najczęściej oglądam w telewizji?

– Liga angielska i Manchester City.

Jaki był przełomowy moment w mojej karierze?

– Przejście z grup poznańskich do akademii we Wronkach.

Mój mecz, po którym byłem załamany?

– Przegrany finał Mistrzostw Polski U-17.

Urazy – omijają mnie czy mam nadzieję, że najgorsze już za mną?

– Omijają, nie miałem nigdy żadnej poważnej kontuzji i oby tak dalej.

Dodatkowy trening indywidualny czy wyjście na randkę z dziewczyną?

– Dodatkowy trening.

Oferta z renomowanej akademii – odrzucam czy od razu pakuję manatki i udaje się na lotnisko?

– Rozważyłbym taką ofertę.

Na boisku wzoruję się na…?

– Kyle’u Walkerze.

Turniej dziecięcy/młodzieżowy, który mocno utkwił mi w pamięci?

– Lech Cup.

Pierwsze wspomnienie z Turniejem „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”?

– Mam słabe wspomnienie, ponieważ wcześnie odpadaliśmy z rozgrywek.

Zazwyczaj szybko odpadaliśmy czy byliśmy najlepsi?

– Niestety szybko.

Ulubiony smak soku Tymbark?

– Jabłko-arbuz.

Czy Centralna Liga Juniorów U-19 jest idealnym miejscem rozwoju dla piłkarza? 

– Zdecydowanie, jest to dobre miejsce na przetarcie przed piłką seniorską.

Mistrzostwo z moją drużyną w CLJ U-19 czy powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski?

– Mistrzostwo, ponieważ powołanie do kadry przyjdzie w piłce seniorskiej.

Najlepszy piłkarz, który gra obecnie w Centralnej Lidze Juniorów U-19?

– Kamil Budych.

Śledzę spotkania/wyniki całej ligi czy koncentruję się tylko na najbliższym rywalu?

– Zawsze jestem na bieżąco z wynikami.

FC Barcelona czy Real Madryt?

– FC Barcelona.

Manchester United czy Manchester City?

– Manchester City.

Inter Mediolan czy AC Milan?

– AC Milan.

Ulubiony polski piłkarz?

– Łukasz Piszczek.

Wolałbym zostać MVP CLJ U-19, ale moja drużyna spadłaby z ligi czy zdobyć mistrzostwo, ale być głównie rezerwowym?

– Wolałbym zostać MVP CLJ U-19, ponieważ to by oznaczało, że dałem z siebie wszystko dla zespołu.

Gdybym mógł wybrać, to wolałbym grać w egzotycznej lidze za dobre pieniądze czy w przeciętnej europejskiej za dużo mniejsze wynagrodzenie?

– Wolałbym grać w europejskiej lidze i tu się rozwijać.

Być w mediach jak Tymoteusz Puchacz czy Jakub Moder?

– Jakub Moder.

Za pięć lat widzę się w…?

– Grającego za granicą.

Moje największe piłkarskie marzenie?

– Marzeń nie zdradzam, bo się nie spełnią.

Fot. Newspix