Wywołany do Tablicy #130: Dominik Maśnica

„Od niedawna zacząłem współpracować z dietetykiem. Uważam, że na tym etapie w piłce główną rolę odgrywają właśnie szczegóły, o które warto zadbać” – mówi nam w cyklu „Wywołany do Tablicy” Dominik Maśnica z Akademii Wisły Kraków.

Wywołany do Tablicy #130: Dominik Maśnica

Jeżeli po raz pierwszy stykasz się z tą serią, zachęcamy najpierw zerknąć na inaugurujący odcinek „Wywołanego do Tablicy” z Damianem Kołtańskim, gdzie szczegółowo wyjaśniliśmy zasady naszego cyklu.

Mój pierwszy klub?

– Szkoła Futbolu Staniątki.

Trener/trenerzy, którym najwięcej zawdzięczam?

– Myślę, że od każdego trenera wiele się dowiedziałem, ale najwięcej nauczyli mnie trenerzy Michał Jania i Patryk Jałocha, z którymi przechodziłem przez większość kategorii wiekowych w Wiśle.

W dzieciństwie wszyscy wróżyli mi piłkarską karierę czy rówieśnicy byli ode mnie lepsi?

– Do Wisły Kraków trafiłem w bardzo młodym wieku, więc już od najmłodszych lat musiałem nauczyć się radzić sobie z konkurencją, która tutaj jest naprawdę duża.

Od początku występuję na docelowej pozycji czy z czasem ona się zmieniała?

– Wraz z wiekiem się zmieniała, ale od 13. roku życia gram w środku pola i właśnie tu czuję się najlepiej.

Piłka nożna – hobby czy zawód?

– Zarówno zawód, jak i hobby. Piłka ma sprawiać radość.

Nauka – jest ważna i się do niej przykładam czy liczy się tylko i wyłącznie futbol?

– Grając w piłkę, nie można zapominać o nauce. Wiadomo, że w obecnych czasach bardzo ciężko jest połączyć obie rzeczy, jednak na każdą z nich trzeba znaleźć czas. W tym roku czeka mnie matura, więc teraz w szczególności bardzo przykładam się do nauki.

Uprawiam/nie uprawiam innych dyscyplin sportowych, bo…?

– Przez długi czas trenowałem karate kyokushin, do którego zachęciła mnie siostra. Teraz niestety nie mam już na to czasu, ale pozytywnie wspominam ten okres.

Moja największa piłkarska zaleta?

– Inteligencja boiskowa i silny charakter.

Nad czym muszę jeszcze popracować?

– Nad warunkami fizycznymi.

Dieta – ściśle przestrzegam czy pozwalam sobie na coś niezdrowego?

– Od niedawna zacząłem współpracować z dietetykiem. Uważam, że na tym etapie w piłce główną rolę odgrywają właśnie takie szczegóły, o które warto zadbać.

Mój pierwszy mecz, który oglądałem na żywo na stadionie?

– Wisła Kraków vs Legia Warszawa. Nie pamiętam dokładnie, w którym roku, ale wiem, że to był wyjazd na mecz ze Szkołą Futbolu Staniątki.

Mecz ze stadionu, który wspominam najlepiej?

– Derby Krakowa i wygrana Wisły po dwóch golach Carlitosa.

Klub albo liga, którą najczęściej oglądam w telewizji?

– Zdecydowanie Manchester United. W ich meczach zawsze jest pełno emocji, podobnie jak w całej lidze angielskiej.

Mój najlepszy mecz w życiu?

– Ciężko wskazać mi konkretny mecz. Z wielu spotkań byłem zadowolony i bardzo dobrze wspominam te mecze – w szczególności rozgrywki w kadrze Małopolski.

Mój mecz, po którym byłem załamany?

– Po ostatnich derbach Krakowa w Centralnej Lidze Juniorów U-19.

Mecz, który chciałbym zobaczyć na żywo?

– El Clásico.

Urazy – omijają mnie czy mam nadzieję, że najgorsze już za mną?

– Zdecydowanie mam nadzieję, że najgorsze już za mną. Jestem po rekonstrukcji ACL i ponownie muszę walczyć o powrót na murawę. Mogę liczyć na wsparcie bliskich, przyjaciół i klubu, więc jestem pewien, że za jakiś czas znów będę cieszyć się z gry w piłkę.

Dodatkowy trening indywidualny czy wyjście na randkę z dziewczyną?

– Dodatkowy trening indywidualny.

Oferta z renomowanej zagranicznej akademii – odrzucam czy od razu pakuję manatki i biegnę na lotnisko?

– W przypadku takowej oferty musiałbym wszystko przemyśleć i wybrać najlepszą dla mnie opcję. Obecnie świetnie czuję się w Akademii Wisły Kraków i to na tym się skupiam.

Mój piłkarski wzór?

– Leo Messi, a z czasem zacząłem się też wzorować na Frenkie de Jongu i Bruno Fernandesie. Nie mogę też pominąć Maora Meliksona.

Turniej dziecięcy/młodzieżowy, który mocno utkwił mi w pamięci? 

– Najlepiej wspominam zawody w Niemczech, w których mierzyliśmy się z najlepszymi europejskimi drużynami. W pamięci utkwił mi również Sportini Cup, gdzie zdobyłem statuetkę MVP.

Pierwsze wspomnienie z Pucharu Tymbarku?

– Mój pierwszy Puchar Tymbarku i gra z dużo starszymi kolegami z podstawówki.

Czy Centralna Liga Juniorów U-19 jest idealnym miejscem do rozwoju dla piłkarza?

– Na pewno CLJ U-19 jest bardzo konkurencyjną ligą. Tempo gry potrafi być szybkie i często jest mało czasu na podjęcie decyzji, przez co trzeba nauczyć działać się pod dużą presją.

Mistrzostwo z moją drużyną w CLJ U-19 czy powołanie do młodzieżowej reprezentacji?

– Nie jest to łatwy wybór, ale wolałbym jednak zdobyć mistrzostwo.

Wolałbym zostać MVP CLJ U-19, ale moja drużyna spadłaby z ligi czy zdobyć mistrzostwo, ale być głównie rezerwowym?

– Zostać MVP i… zdobyć mistrzostwo.

Gdyby to ode mnie zależało, wolałbym występować w CLJ-ce czy próbować swoich sił w niższych ligach seniorskich?

– Nie da się jednoznacznie określić, gdzie tak naprawdę lepiej się rozwijać. Kluby w niższych ligach seniorskich są bardzo zróżnicowane, jeśli chodzi o poziom i warunki.

Śledzę wyniki/spotkania całej ligi czy koncentruję się tylko na najbliższym rywalu?

– Głównie koncentruję się na najbliższym przeciwniku.

Najlepszy zawodnik, z którym grałem?

– Myślę, że Jakub Krzyżanowski i Wiktor Szywacz.

Najlepszy zawodnik, przeciwko któremu grałem?

– Karol Borys i Kamil Jakóbczyk.

Ulubiony polski piłkarz?

– Piotr Zieliński.

W wolnych chwilach śledzę piłkę nożną czy wolę zająć się czymś innym?

– Raczej śledzę piłkę nożną, to sprawia mi największą radość.

Mój cel na sezon 2023/24?

– Obecnie skupiam się na jak najszybszym powrocie na boisko.

Fot. Akademia Wisły Kraków – Twitter