U-17: Świetny występ Pietuszewskiego, zagramy na mistrzostwach Europy!

Kadra Rafała Lasockiego zagra na tegorocznych mistrzostwach Europy na Cyprze! Polacy ograli we wtorek 2:1 Czechów i zagwarantowali sobie udział w trzecim z rzędu turnieju mistrzowskim w tej kategorii wiekowej.

U-17: Świetny występ Pietuszewskiego, zagramy na mistrzostwach Europy!

To miał być mecz o „pietruszkę” – walka o 1. pozycję w grupie 8, która i tak niewiele by zmieniała, bo z dorobkiem co najmniej sześciu punktów obie drużyny miałyby zapewniony awans do turnieju finałowego mistrzostw Starego Kontynentu.

I to byłby mecz bez większej stawki, gdyby „biało-czerwoni” nie dali ograć się Białorusi. W takiej sytuacji we wtorek potrzebowali albo zwycięstwa, albo korzystnego rezultatu w starciu Bośni i Hercegowiny z Białorusią.

W porównaniu do naszego drugiego grupowego spotkania trener Lasocki zdecydował się dokonać czterech zmian w wyjściowym składzie na potyczkę z reprezentacją Czech. Do bramki wskoczył Mateusz Pruchniewski, za to w środku pola od początku zagrali m.in. Igor Brzyski, Cyprian Popielec oraz Mateusz Szczepaniak.

Golkiper Lecha Poznań po raz pierwszy musiał interweniować w 9. minucie meczu, gdy skutecznie sparował piłkę na rzut rożny. Chwilę później świetnie w pressingu zachował się Oskar Pietuszewski, który wykorzystał błąd defensora, przejął piłkę i pobiegł z nią w kierunki czeskiej bramki. Wydawało się, że zawodnik Jagiellonii Białystok powinien uderzać w tej dogodnej sytuacji, ale zamiast tego zdecydował się dośrodkować na głowę Michaela Izunwanne.

Rzecz w tym, że futbolówka nie dotarła do gracza Austrii Wiedeń, gdyż jeden z Czechów zatrzymał ją… ręką. Sędzia podyktował jedenastkę, a tę na gola zamienił Jakub Adkonis.

Pietuszewski miał bardzo duży udział przy pierwszym trafieniu, natomiast chwilę później to on wpisał się na listę strzelców wtorkowego starcia, mijając na szybkości kilku przeciwników i oddając precyzyjny strzał przy dalszym słupku.

Druga połowa rozpoczęła się od kontrowersji. Jeden z czeskich piłkarzy nabił piłką w polu karnym rękę Dawida Szwieca, lecz gwizdek sędziego – mimo protestów naszych południowych sąsiadów – milczał.

W 68. minucie mogliśmy zdobyć trzecią bramkę. Ponownie świetnie zachował się Oskar Pietuszewski, który został sfaulowany w polu karnym. Jakub Adkonis mógł mieć dwa trafienia z rzutów karnych, ale przy drugiej próbie trafił w słupek.

Reprezentanci Czech atakowali, lecz ostatecznie było ich stać tylko na honorowe trafienie autorstwa Jiří Míčka, który wykorzystał zamieszanie po rzucie rożnym i pokonał Mateusza Pruchniewskiego.

Mamy zastrzeżenia do każdego z trzech meczów Elite Round w wykonaniu reprezentantów Polski, natomiast ostatecznie liczy się to, że po raz trzeci z rzędu zagramy na EURO U-17, które odbędzie się na przełomie maja i czerwca na Cyprze.

Polska 2:1 Czechy
(Adkonis, Pietuszewski – Míček)

Skład Polski: Mateusz Pruchniewski, Bartosz Kriegler, Kacper Potulski, Dawid Szwiec, Adrian Przyborek, Igor Brzyski (Dominik Sarapata), Jakub Adkonis, Cyprian Popielec (Jan Leszczyński), Mateusz Szczepaniak (Michał Wróblewski), Oskar Pietuszewski, Michael Izunwanne

Fot. Newspix