Wtorkowa rozgrzewka z Mamczakiem: nie na raz

Pytanie o to, jaki był to dla was rok, zakrawa na kpinę. Jaki był jednak ze szkoleniowej perspektywy? Zapewne wielu z was myśli sobie teraz, że straszliwie marny, ale… gdybyśmy spojrzeli tak nieco inaczej?

Wtorkowa rozgrzewka z Mamczakiem: nie na raz

Pandemia koronawirusa odcisnęła piętno na całej gospodarce, jak świat długi i szeroki. Odbiła się również mocno na piłce. Negatywnie wpłynęła m.in. na szkółki, po kieszeniach dostało wielu trenerów, którzy nie mogli przez kilkanaście tygodni prowadzić zajęć, a część klubów musiało się nawet poddać w walce o utrzymanie. Ze strachu przed COVID-19 wiele grup szkoleniowych zwyczajnie się porozpadało.

Niemniej czas kwarantanny to dla wielu osób był owocny moment. Na tych zapracowanych na tyle, że w normalnych okolicznościach nie są w stanie się zatrzymać, teraz życie wymusiło pauzę. Którą wielu wykorzystało bardzo dobrze.

Szkoleniowe pozytywy roku 2020:

Rozumienie gry na kursach trenerskich

Rozumienie gry to w ostatnich miesiącach w naszych kręgach temat przewodni dyskusji wszelakich. Mówią o nim kursanci, pisze się o nim na Twitterze, a ja sam, pisząc reportaż z kursu UEFA A w Katowicach, dołożyłem do tych dysput chyba całkiem sporych rozmiarów cegiełkę

Wydaje mi się, że to może być nawet nie ewolucja, a rewolucja. Na polskim gruncie pojedyncze osoby kierunek hiszpański czy portugalski propagowały już przed laty, jednak dziś oparte o decyzyjność i grę w piłkę holistyczne podejście do niej dotarło również do struktur związkowych. Dotarło i wdarło się w nie, co może przynieść naprawdę niezłe rezultaty w przyszłości.

Oczywiście nie znam wszystkich edukatorów i pewnie wśród nich znajdą się tacy, którzy swoją pracę opierają od dłuższego czasu na tym co wyżej. Na tym, czym w treningu żyje Zachód. Niemniej aktywność i zdecydowany ruch dość znanych w środowisku szkoleniowców, buduje.

Edukatorzy w Śląskim ZPN-ie zaprosili latem do Zabrza śmietankę z całego kraju, by pokazać jak w praktycznym wydaniu można na rozumieniu gry oprzeć zajęcia. Doświadczony Janusz Kowalski na własnej skórze przetestował teoretyczne treści i wdrażał je w Gwarku Zabrze. A wszystkiemu z uwagą i uznaniem przyglądał się także Krajowy Koordynator Kształcenia i Licencjonowania Trenerów w PZPN – Adam Łopatko.

Jesienią na kursach w Katowicach i Chorzowie słychać było o wywróceniu wszystkiego do góry nogami. Na tyle otwarcie, że słuchacze pocztą pantoflową co rusz kolportowali dobrą nowinę.

Co z tego wyjdzie? To zależy. Jeżeli umocowani na najważniejszych stanowiskach będą otwarci na dialog i zmiany, możemy ruszyć z kopyta. W przeciwnym razie? W przeciwnym razie będziemy obserwowali jak stoją akcje tych, którzy chcą rewolucji. Tych, którzy ją zaproponowali. Trzymam kciuki za ich „mocne plecy”.

Praca w II lidze bez UEFA Pro

Jesteś po kursie UEFA A i chciałbyś spróbować swoich sił w II lidze? Znasz nawet prezesa, który byłby skłonny zaufać twoim umiejętnościom? Niestety, póki co nie możesz się podjąć nowej pracy, bo na poziomie centralnym funkcjonować mogą wyłącznie trenerzy z licencjami UEFA Pro.

Od przyszłego sezonu to się zmieni!

Nareszcie.

Rynek się uwolni (chociaż częściowo), a wszyscy, którzy do tej pory aplikowali na Pro, znajdą po prostu alternatywną ścieżkę swojego rozwoju. Czekaliśmy na ten ruch od dawna i… doczekaliśmy się. Teraz trenerski skauting będzie jeszcze ciekawszy.

Dość powiedzieć, że ludzi z UEFA Pro jest 253, a z UEFA A – prawie cztery tysiące.

Koniec z wynikami w piłce dziecięcej

Kolejna WIELKA zmiana, której spodziewać możemy się od przyszłego sezonu, to odejście od tabel i wyników w piłce najmłodszych. Żaki i Orliki w całej Polsce funkcjonować mają od sezonu 2020/21 bez tabel i klasyfikacji.

Nie ma sensu powielać tego, co naskrobałem przed tygodniem, łapcie fragment:

Likwidacja rozgrywek i ewidencji wyników wśród najmłodszych to znakomity, ale długo wyczekiwany pomysł. I nawet, jeżeli dziś części osób wydaje się, że przesadzony, to jest to jedyna słuszna decyzja, jaką można było w tej kwestii podjąć.

Z początku pojawi się pewnie cień zaskoczenia. Nutka zdziwienia. Wyobrażam sobie jednak to tak, że ci dzisiaj “problematyczni rodzice”, w takim momencie dociekać będą DLACZEGO wyników nie ma. Przy pierwszej lepszej okazji porozmawiają o tym z trenerem i choć na początku nie będą w stanie zaakceptować jego argumentów, z czasem – zrozumieją, że tak gra cała Polska. Że taka jest rzeczywistość. I skupią się podczas turnieju na grillowaniu, zamiast na wydzieraniu się i “wspomaganiu” swojej ekipy z trybun. Bo przecież to będą mecze towarzyskie.

Zupełnie inaczej będą za to patrzeć na kolejne gry dzieci. One będą grały w piłkę, dla nich nie będzie różnicy, czy dopiszą tego dnia trzy punkty w ligowej tabeli. One i tak dawać z siebie będą wszystko. Bo dzieci nie kalkulują. Dzieci to nie dorośli.

Brak tabel i wyników mogą przynieść naprawdę piękne efekty. Pamiętacie, jak eksperyment “Pierwsza Piłka” w “Jak Uczyć Futbolu” przedstawiał Marek Safanów? Obyśmy za półtorej sezonu takie historie mogli opowiadać sobie bez względu na szerokość geograficzną.

Nowe publikacje

To był dobry rok dla każdego książkowego mola. Literatury branżowej w polskim języku wciąż nie ma wiele, a w ostatnich miesiącach na rynku pojawiły się m.in. trzy suplementy Narodowego Modelu Gry, nowe książki trenera Grycmanna czy Tchórza, a także dodruk biografii Phila Jacksona, Gegenpressing Michaela Coxa czy książki o przygotowaniu fizycznym (Gotowy do gry 2), psychologii (Mentalny Kop 4) i taktyce (Wokół systemu 1-3-6-1).

Taki wysyp to w dużej mierze efekt tego, że wielu autorów pandemia przykuła do foteli i ci, swoje przemyślenia, zamiast na boisko, przelewali na kolejne strony planowanych publikacji.

Idzie nowe?

Od kilku miesięcy prowadzę Szkołę Trenerów Online. Zapraszam w niej do współpracy utalentowanych szkoleniowców, którzy swoją wiedzą i doświadczeniem dzielą się z wielką pasją, a tą zarażają innych. Obserwując to z bardzo bliska, wydaje mi się, że krajobraz znacząco się zmienia.

Sporo młodych buduje. Siebie i swój warsztat. Widzę, jak chce dzień w dzień dawać z siebie wszystko. Gdy obserwuję ich w akcji, wydaje mi się, że w perspektywie pięciu lat poszliśmy naprawdę pod tym względem do przodu. Źródeł do samokształcenia jest aktualnie tyle, że dla chcącego nic trudnego. A chcących i ambitnych nie brakuje.

Teraz tylko pora na odpowiedni skauting tych wyróżniających się ludzi. Mityczny skauting trenerów, o którym wspominał przecież już przed prawie czterema laty Romeo Jozak.

Cieszy mnie też fakt, że coraz więcej jest ludzi regularnie słuchających podcast „Jak Uczyć Futbolu”. I nie chodzi o to, że to mój program. Bo dzisiaj to program w środowisku po prostu… popularny. Na popularność tę zapracowaliśmy sobie i tutaj nie będę skromnie udawał, że tak nie było. Od zawsze jednak uważam, że jeśli ktoś poświęca co tydzień półtorej godziny swojego czasu na słuchanie audycji o szkoleniu – musi posiadać wewnętrzną motywację do działania. Ta z kolei jest w XXI wieku wyjątkowo cennym zasobem.

***

Zawsze można narzekać. Tym bardziej, że w domach ugrzęźliśmy już prawie dziewięć miesięcy temu. Ale czy ma to sens? Działajmy, starajmy się zmienić coś na plus. Codzienną, regularną pracą. Pracą u podstaw. W swoim otoczeniu, we własnym zakresie. Na tyle, na ile możemy.

Nie negujmy, nie marudźmy, nie załamujmy rąk. Działajmy. Patrzmy na futbolowy świat bardziej przychylnie i pozytywnie. Cieszmy się z każdej drobnej zmiany, na którą choć w małej części mieliśmy wpływ. I z uśmiechem na ustach te zmiany obserwujmy.

Tego wam wszystkim życzę wraz z nadchodzącym rokiem 2021. Być może przełomowym dla polskiego szkolenia? A czemu by nie?

PRZEMYSŁAW MAMCZAK

Chcesz podyskutować o szkoleniu? O najnowszym artykule? Nie zgadzasz się ze mną lub chciałbyś coś dodać? Napisz koniecznie – przemyslaw.mamczak@weszlo.com.