Zagrali na remis, by utrzymać CLJ-kę?! Mamy odpowiedź PZPN

O utrzymaniu w Centralnej Lidze Juniorów U-18 zadecydowała w tym sezonie mała tabela, ponieważ… aż sześć zespołów zakończyło rozgrywki z identyczną liczbą punktów! Przy całym zamieszaniu doszło jednak do kontrowersyjnej sytuacji: mecz pomiędzy Cracovią a Arką Gdynią, który miał kluczowe znaczenie w kontekście końcowego układu tabeli, rozegrano jako ostatni, kilka godzin po pozostałych spotkaniach. Pikanterii dodaje fakt, że obie drużyny już przed pierwszym gwizdkiem wiedziały, jaki wynik pozwoli im pozostać w elicie.

Zagrali na remis, by utrzymać CLJ-kę?! Mamy odpowiedź PZPN

Cracovia z Arką zremisowała 0:0. Taki rezultat zapewnił utrzymanie obu drużynom, a z ligi spadła Escola Varsovia. Warszawianie swoje spotkanie rozgrywali wcześniej, pomimo tego, że wnioskowali do Polskiego Związku Piłki Nożnej o zmianę…

Początek tej historii to właściwie start kampanii 2020/21, ale kluczowe jest to, co wydarzyło się w ubiegłym tygodniu. Escola Varsovia w 29. kolejce przegrała wyraźnie z Zagłębiem Lubin i przed ostatnią serią gier nie mogła być pewna utrzymania na szczeblu centralnym. W stolicy policzyli sobie, że jeżeli wyniki innych spotkań ułożą się dla nich wyjątkowo niekorzystnie, stworzy się mała tabela z sześciu drużyn, w której to oni zajmą ostatnie miejsce.

Wiesław Wilczyński, prezes klubu, chciał, żeby było sprawiedliwiej, i jeśli mają już spaść z CLJ U-18, to niech wszystkie spotkania, które mają kluczowe znaczenie w kontekście walki o utrzymanie w rozgrywkach, odbywają się w jednym terminie. Polski Związek Piłki Nożnej zaplanował bowiem, że starcia UKS-u SMS Łódź z Koroną Kielce i Gwarka Zabrze z Górnikiem Zabrze rozpoczną się w niedzielę o godz. 12:00, piętnaście minut później odbędzie się mecz Escoli Varsovia z Wisłą Kraków, a dopiero o 18:00 na boisko wyjdą piłkarze Arki Gdynia oraz Cracovii.

Escola złożyła w poniedziałek wniosek do PZPN-u, żeby wszystkie spotkania rozegrano w jednym terminie, ale we wtorek otrzymali odmowę, o czym Wilczyński poinformował na Twitterze. Dlaczego tak się stało? Co było powodem odmowy? O całym zamieszaniu porozmawialiśmy z Łukaszem Wachowskim, Dyrektorem Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN.

– Moim zdaniem sytuacja jest taka: dla Escoli problemem nie była ostatnia kolejka, w której i tak przegrali. W poprzedniej kolejce również przegrali, w ostatnich czterech meczach zdobyli 1 punkt, a w niedzielnym spotkaniu przegrywali od 12. minuty. W tym samym czasie Gwarek wygrał 2:0 z Górnikiem Zabrze. Gdyby mecze odbywały się o tej samej porze, to taka sama sytuacja nie mogłaby zaistnieć? Gdyby te trzy mecze szły równolegle, a Escola przegrywa z Wisłą, to dalej byłaby taka sama sytuacja, jaka jest teraz.

No tak, ale w meczu Cracovii z Arką Gdynia nie oglądalibyśmy spotkania na 0:0, w którym chłopcy w ostatnich minutach wykopują piłkę przy rzucie wolnym na swoją połowę. 

– Gdyby te trzy spotkania odbywałyby się równolegle, tak samo mogliby o tym wiedzieć, że remis daje im utrzymanie.

Owszem, ale wtedy nie byłoby żadnych kontrowersji, że chłopcy grają na remis, bo im to pasuje, a Escola nie miałaby pretensji, że ten mecz odbywał się wieczorem.

– Wydaje mi się, że Escola Varsovia może mieć pretensje tylko do siebie, ponieważ w dwóch meczach nie zdobyła punktu, a w czterech ostatnich zdobyła 1. Na wynik ich ostatniego meczu z pewnością nie miały wpływu wyniki pozostałych. Wiedziała, że przegrywając ostatni mecz, stawia się w bardzo niekorzystnej sytuacji.

Oczywiście, mogła zdobyć punkt więcej w pozostałych 29 meczach, ale dlaczego te spotkania nie odbywały się w jednym terminie?

– W rozgrywkach juniorskich nie stosujemy tego zwyczaju i nie wyznaczamy obligatoryjnie wszystkich spotkań na jeden termin. Wynika to przede wszystkim z możliwości organizacyjnych klubów, które mogą nie mieć swobodnego dostępu do obiektów piłkarskich w dowolnym terminie w celu rozgrywania meczów dzieci i młodzieży. Kluby od wielu tygodni wiedziały, że ostatnia kolejka nie zostanie wyznaczona na jeden, obligatoryjny termin.

Rozumiem, ale akurat w tej ostatniej kolejce, gdzie te cztery spotkania miały bezpośrednie znaczenie w kontekście walki o utrzymanie, mogliście ustawić je w tym samym terminie.

– Tak samo Escola Varsovia mogła zdobyć przynajmniej punkt w starciu z Wisłą Kraków i utrzymać się w Centralnej Lidze Juniorów U-18.

Mogła, ale chciałbym się dowiedzieć, dlaczego wniosek Escoli Varsovia o rozegraniu tych spotkań w jednym terminie został odrzucony przez PZPN?

– W rozgrywkach CLJ U-18 oprócz Escoli Varsovia uczestniczy jeszcze 15 innych klubów. Żaden z nich nie zgłaszał takiej potrzeby, a na 4 dni przed kolejką nie można zmienić terminu rozegrania meczów.

Czyli błędem Escoli Varsovia było to, że zbyt późno złożyli swój wniosek?

– Tak jak powiedziałem wcześniej, kluby wiedziały już od długiego czasu, że ostatnia kolejka nie zostanie wyznaczona na jeden, obligatoryjny termin. Escola Varsovia złożyła swój wniosek po przedostatniej kolejce. Jeżeli zdobyłaby wtedy przynajmniej 1 punkt, takiego wniosku pewnie by nie było.

Nie uważa pan, że byłoby sprawiedliwiej, gdyby te spotkania odbyłyby się w jednym terminie? Wówczas uniknęlibyśmy całego zamieszania. Cała krytyka poszła w stronę Polskiego Związku Piłki Nożnej, że się nie zgodził na rozegranie meczów w tym samym terminie, a nie na Escolę Varsovia, że nie zdobyła punktów.

– Mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić, że spadek Escoli wynikał z niewystarczającej liczby zdobytych punktów, a nie rozegrania meczów ostatniej kolejki o różnych godzinach. Gdyby o godzinie 14.00 w niedzielę Escola miała jeden punkt więcej, nie miałby dla niej żadnego znaczenia wynik spotkania w Krakowie. Pan wypowiada pogląd klubu Escola, a to jest bardzo mylne i jednostronne stwierdzenie. Mam wrażenie, że teraz próbuje znaleźć się winnego spadku, zamiast pogodzić się ze sportowymi wynikami drużyny. W kwestii terminarza rozgrywek juniorskich jesteśmy bardzo elastyczni i co do zasady zawsze idziemy klubom na rękę. Gdyby Escola porozumiała się z Wisłą i na 3 dni przed meczem zwróciła się do nas o ustalenie godziny ich meczu na 18.00 tj. równolegle z meczem Cracovia-Arka z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że byśmy się na to zgodzili.

Ale wniosek Escoli Varsovia nie został rozpatrzony pozytywnie, żeby rozegrać te mecze w tym samym terminie.

– Ostatnia kolejka nie jest kolejką obligatoryjną. Kluby wiedziały o tym od samego początku. Mogły zdobywać punkty dużo wcześniej. Wniosek, który pojawił się w ostatnim momencie, ponieważ okazało się, że Escola Varsovia może spaść z ligi, nie mógł zostać rozpatrzony pozytywnie. Rozumiem rozgoryczenie Klubu, tylko nie zgadzam się z pojawiającymi się insynuacjami, że jakikolwiek mecz CLJ U-18 mógł być ustawiony albo jego przebieg był wątpliwy, a głównym celem innych uczestników rozgrywek było wyeliminowanie z nich Escoli. Widziałem tę sytuację z końcówki spotkania, ale takie sytuacje w meczu czasami się zdarzają. Gwarek Zabrze grał z Górnikiem Zabrze praktycznie o tej samej porze, co Escola Varsovia z Wisłą Kraków i wygrali 2:0. Gdyby te wszystkie spotkania odbywały się o tej samej porze, to czy możemy zakładać, że Gwarek przegrałby z Górnikiem? Nie, tak samo mógłby wygrać 2:0, Escola tak samo mogłaby stracić w 12. minucie bramkę, a mecz Cracovii z Arką Gdynia zakończyłby się wynikiem 0:0. Identyczny efekt.

Escola Varsovia mogłaby w końcówce wyrównać, a więc wtedy z ligi spadałaby Arka Gdynia lub Cracovia. Chłopcy w końcówce nie podawaliby przy wyniku 0:0 do własnego bramkarza, ponieważ nie zdążyliby się dowiedzieć o sytuacji z meczu rozgrywanego w Warszawie, a tak już przed spotkaniem wiedzieli, że remis daje im utrzymanie.

– To już jest tzw. gdybanie co by było – gdyby. Gdyby Escola zdobyła punkt ani przebieg meczu w Krakowie, ani jego wynik, nie miałby dla niej znaczenia. W tym sezonie 6 klubów CLJ U18 zdobyło po 39 punktów. Z tabeli jasno wynika, że Escola miała najsłabszy bilans punktowy spośród tych 6 drużyn, bo w 10 meczach zdobyła 9 punktów i dlatego właśnie niestety spadła. 

***

Cały problem tej sytuacji polega jednak na tym, że wyniki ułożyły się wyjątkowo niekorzystnie. Zawodnicy Arki oraz Cracovii jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra wiedzieli, że remis da im utrzymanie. A z ligi w takim wypadku spadnie Escola.

Mecz był transmitowany na YouTube. I aż przypomniał nam EURO 2004 oraz starcie Danii ze Szwecją.

No bo tak…

W całym spotkaniu doliczyliśmy się… jednego celnego strzału, który wynikł z tego, że obrońca „Arkowców” popełnił błąd i prawie wpakował futbolówkę do własnej bramki. Nie było oczywiście tak, że drużyny rozgrywały piłkę we własnym polu karnym, a przeciwnik nawet nie starał się jej odebrać, natomiast był to mecz walki, w którym żadnej ze stron niespecjalnie zależało na tym, żeby zrobić rywalowi krzywdę. Nie było widać szczególnego zaangażowania i motywacji u zawodników. Trudno zauważyć też smutek lub złość po kolejnych nieudanych akcjach.

Przykłady? Zerknijcie sami:

  • 22:22 (minutówka z youtubowego playera) – zobaczcie np. to dośrodkowanie zawodnika Arki Gdynia
  • 29:35 – tu dośrodkowanie z rzutu rożnego, które nawet nie trafia w boisko
  • 39:30 – zawodnik Arki uderza z rzutu wolnego sprzed pola karnego. Wyraźnie nad poprzeczką
  • 1:07:18 – kompletnie nieudane zagranie piłkarza Cracovii
  • 1:28:16 – jedyna groźna akcja w tym meczu, która wynikła z błędu defensora Arki
  • 1:44:56 – kolejne „fantastyczne” uderzenie gdynian
  • 1:47:50 – wisienka na torcie, czyli odegranie do własnego golkipera. Zwróćcie także uwagę na zachowanie zawodników w polu karnym, którzy nie przejęli się za bardzo całą sytuacją

Nie oskarżamy nikogo o złe intencje, ale chłopcy po prostu… skorzystali z okazji. Jeżeli remis gwarantował im utrzymanie w rozgrywkach, to po co mieli ryzykować? Żeby spaść z ligi? To nie ich wina, że Polski Związek Piłki Nożnej zaplanował akurat to spotkanie na późniejszą godzinę ani że UKS SMS Łódź pokonał Koronę Kielce, Gwarek wygrał z Górnikiem, a Escola przegrała z Wisłą Kraków. Mogło się przecież okazać, że w którymś z tych trzech spotkań padłby inny rezultat, więc starcie Cracovii z Arką Gdynia nie miałoby już żadnego większego znaczenia.

Stało się jednak inaczej, a więc Escola ma teraz pretensje do PZPN-u. Czy ktoś im zabraniał zdobyć przynajmniej punkt więcej w jednym z poprzednich 29 spotkań? Nie wygrali żadnego ze swoich ostatnich ośmiu starć. Czy ktoś im bronił przynajmniej zremisować z Wisłą Kraków? Nie, w poprzednim sezonie udało im się ich nawet ograć. Ale czy całego zamieszania można było uniknąć? Tak.

Końcowa tabela Centralnej Ligi Juniorów U-18

Załóżmy to, o czym mówi Łukasz Wachowski, czyli wszystkie spotkania są rozgrywane w tym samym terminie. Gwarek prowadzi z Górnikiem, UKS SMS z Koroną, a Escola od 12. minuty przegrywa z Wisłą. O tej samej porze odbywa się również starcie Cracovii z Arką i zawodnicy wiedzą, że w tamtym meczu jest wynik 0:1, który pozwala im na utrzymanie w CLJ-ce. Załóżmy hipotetycznie, że drużynie ze stolicy udaje się w końcówce wyrównać, o czym w Krakowie nie zdążą się już dowiedzieć. Czy dalej byłaby gra na bezpieczne 0:0? No nie, przewaga jednej bramki to za mało, żeby myśleć, że Escola Varsovia nie zdoła tego odrobić, wiedząc o tym, że Wisła Kraków i tak już nie może zdobyć mistrzostwa Polski, a więc walczy jedynie o skończenie sezonu na podium.

BARTOSZ LODKO

Fot. Newspix, regionalnyfutbol.pl