Smolarek, Pajor i Tarczyńska zaangażowali się w Uniejowską Akademię Futbolu

Reprezentantki Polski w piłce nożnej – Ewa Pajor i Agata Tarczyńska – wspólnie z byłym reprezentantem Euzebiuszem Smolarkiem zostali ambasadorami Uniejowskiej Akademii Futbolu. – Naszym celem jest wychowanie chłopców i dziewczynek, którzy w przyszłości będą grać na najwyższym poziomie – powiedziała piłkarka VfL Wolfsburg.

Smolarek, Pajor i Tarczyńska zaangażowali się w Uniejowską Akademię Futbolu

Uniejowska Akademia Futbolu powstała w 2012 roku, a Smolarek z tym projektem jest związany od wielu lat. Ostatnio w szkółkę mocniej zaangażowały się Ewa Pajor i Agata Tarczyńska, które objęły akademię patronatem. Co to za projekt? Jakie będą obowiązki Smolarka, Pajor i Tarczyńskiej? O tym porozmawialiśmy z Piotrem Kozłowskim, koordynatorem szkółki.

***

Nie każda szkółka w tym kraju ma taką możliwość, żeby objęli ją patronatem Euzebiusz Smolarek czy Ewa Pajor. Jak rozpoczęła się wasza współpraca?

– Euzebiusz Smolarek od 2008 roku współpracuje z Uniejowem, przede wszystkim dzięki wcześniejszemu zaangażowaniu w rozwój infrastruktury sportowej w Uniejowie jego ojca Włodzimierza. Mamy u nas komplet boisk piłkarskich im. Włodzimierza Smolarka, w których budowę ten był bardzo zaangażowany. Pierwotnie miały być bazą treningową dla zespołów biorących udział w EURO 2012. Ostatecznie w Uniejowie żadna reprezentacja nie stacjonowała, ale boiska powstały. Po śmierci pana Włodzimierza, „Ebi” również zaczął się angażować często przyjeżdżając do nas. Jeżeli chodzi o Ewę Pajor, to jest ona wychowanką, Uczniowskiego Klubu Sportowego Orlęta Wielenin, w którym to wówczas pracowałem jako nauczyciel wychowania fizycznego. Od samego początku była przeze mnie w jakiś sposób wspierana, trenowana, aż do wyjazdu do Niemiec. Ewa pochodzi z gminy Uniejów, więc naturalnie jest związana z tym miejscem. Warto podkreślić, że nie wraca tutaj po zakończonej piłkarskiej karierze, co często ma miejsce w przypadku sportowców, a w trakcie, kiedy jej przygoda z piłką nabiera jeszcze rozmachu. Cieszymy się, że Ewa już teraz zaangażowała się w nasz projekt. Akademia powstała w 2013 roku, m.in. po jej sukcesie z młodzieżową reprezentacją Polski do lat 17, kiedy „biało-czerwone” zostały mistrzyniami Europy. Wówczas pojawiły się potwierdzenia w naszych działaniach, że jednak w małej miejscowości można wychować topowego zawodnika czy zawodniczkę. Od dawna funkcjonował u nas klub sportowy, który prowadził szkolenie dzieci tak, jak tysiące innych podmiotów w kraju. Po sukcesie Ewy doszliśmy do wniosku, że przyszedł czas na trochę bardziej rozwiniętą formę szkolenia dzieci. Rozbudowaliśmy wiele innych czynników sportowych i okołosportowych, jak elementy prawidłowego odżywiania się, odnowa biologicznego – tego wcześniej u nas nie było. Teraz przyszedł czas, że Ewa chce się zaangażować w rozwój piłki kobiecej nie tylko w naszym mieście, a w całym kraju. Wiadomo, że znane nazwisko nie wystarczy, potrzeba sztabu ludzi, prawidłowej organizacji, odpowiedniej struktury…

Co wyróżnia Uniejowską Akademię Futbolu?

– Uniejów leży w centrum Polski, więc lokalizacja jest fantastyczna. Mamy bardzo dobrą bazę treningową. Jeżeli chodzi o obiekty, to dysponujemy dwoma pełnowymiarowymi boiskami – jedno z naturalną, podgrzewaną przez wody termalne murawą i drugie z nawierzchnią sztuczną. Obiekty są na najwyższym poziomie.

Co będzie należało do obowiązków waszych patronów? Euzebiusz Smolarek, Ewa Pajor i Agata Tarczyńska będą realnie angażować się w działania akademii czy tylko figurować w nazwie szkółki?

– Nie chcę wymieniać konkretnych nazwisk, ale już nie raz spotykałem się z projektami, które „reklamowali” znani sportowcy, a zawodnicy akademii piłkarskiej ani razu na oczy nie widzieli. Nie, u nas jest całkowicie inaczej. Teraz pandemia trochę ograniczyła te kontakty, ale to jest naturalne. „Ebi” przynajmniej 3-4 razy w roku jest na zajęciach z dziećmi, prowadzi treningi, pojawia się na naszych wewnętrznych turniejach. Co ciekawe, naszych najzdolniejszych zawodników promuje do lepszych akademii, otwiera im drzwi do innych klubów. Naszym celem nie jest zbudowanie silnego klubu. Naszym celem jest wychowanie dwóch, trzech, a najlepiej wielu sportowców, którym umożliwimy start w dorosłą piłkę, a pozostali, którzy zostaną, na pewno nabędą takie nawyki, które przydadzą im się w dorosłym życiu. To jest główny cel. Mam świadomość, że z naszym budżetem nie będziemy w stanie rywalizować z największymi drużynami w kraju, ale będziemy wychowywać do pewnego momentu naszych zawodników – mówię o wieku 12-14 lat – i oddawać do klubów mających bardziej doświadczonych trenerów, jeszcze lepiej zorganizowane struktury, posiadających zespoły na poziomie Centralnej Ligi Juniorów i tak dalej. „Ebi” pomaga nam w kontakcie z klubami, chociażby w Polonii Warszawa czy Widzewie Łódź mamy swoich wychowanków. Jeśli mówimy o Ewie Pajor i Agacie Tarczyńskiej, to one wesprą nas także finansowo, co pozwoli nam na rozszerzenia oferty dla naszych zawodników. W planach mamy również fundowanie stypendiów dla najzdolniejszych wychowanków. To była ich propozycja. Wszystko, co wypracowujemy jako stowarzyszenie, idzie na rozwój piłki dziecięcej i młodzieżowej. Ewa z Agatą są czynnymi zawodniczkami, więc nie mają zbyt dużo wolnego czasu, ale jak Ewa pojawiała się na początku wakacji w Polsce, to oczywiście się z nami spotykała. W planach mamy organizację turniejów i obozów sportowych dla dziewczynek. W ich organizację będą zaangażowane dziewczyny. Ewa i Agata będą w nich uczestniczyły, a także prowadziły niektóre jednostki treningowe.

***

Uniejowska Akademia Futbolu nie będzie pierwszym ośrodkiem szkolenia w Polsce, które jest firmowane znanym nazwiskiem. Najbardziej ciekawi nas w tym wszystkim rola Ewy Pajor. Napastniczka VfL Wolfsburg ma dopiero 24 lata, a już teraz realnie wpływa na rozwój piłki kobiecej w naszym kraju. Dla dziewczynek jest tym, kim Robert Lewandowski dla chłopców. Wielokrotna mistrzyni Niemiec zdecydowała się na współpracę z UAF nie tylko dlatego, żeby poprzez swoje nazwisko zachęcić młode zawodniczki do treningów piłki nożnej, ale będzie również wspierała tę inicjatywę finansowo. Kto wie, może właśnie w Uniejowie wyrośnie… jej następczyni?

Fot. Uniejowska Akademia Futbolu