Najbardziej eksploatowani młodzieżowcy w 2021 roku

W cyklu „Wywołany do tablicy” pytamy zawodników o to, czy woleliby występować w Centralnej Lidze Juniorów U-18, czy na niższym szczeblu seniorskim. Odpowiedzi padają różne, natomiast dziś skupiamy się na tych graczach, którzy nie ukończyli jeszcze 20. roku życia, a mają już spore doświadczenie gry na… najwyższym poziomie. 

Najbardziej eksploatowani młodzieżowcy w 2021 roku

Przeskok z piłki juniorskiej do seniorskiej jest jednym z największych wyzwań w karierze piłkarza. Wtedy odbywa się selekcja, która dosłownie i w przenośni, oddziela chłopców od mężczyzn. Można wygrać młodzieżowe mistrzostwa świata czy zostać okrzykniętym najzdolniejszym nastolatkiem na swoim kontynencie, a ostatecznie się nie przebić. Wiele zależy tutaj od podejścia danego trenera. Niektórzy szkoleniowcy mają wręcz „zakodowane” w głowach, że wolą postawić na doświadczonego piłkarza niż juniora, który jest często zdolniejszy, ale brakuje mu jeszcze ogrania.

Problem w tym, że jeżeli młody chłopak nie będzie otrzymywał szans, nigdy nie zdobędzie doświadczenia.

Zaradzić temu spróbowały władze naszej ligi, wymuszając na klubach posiadanie na boisku przynajmniej jednego młodzieżowca, a dodatkowo poprzez Pro Junior System wynagradzają finansowo tych, którzy stawiają na młodzież. Czy ta reforma okazała się słuszna? Wydaje się, że tak. W Ekstraklasie jest niewiele drużyn, w których młodzi zawodnicy są wyraźnym osłabieniem albo grają tylko ze względu na ten przepis. Dla słabszych rozgrywek, do których z przykrością trzeba zaliczyć też Ekstraklasę, jest to szansa, żeby chociaż w niewielkim stopniu zmniejszać stratę do czołowych lig. Jak? Poprzez sprzedawanie największych talentów młodego pokolenia, którzy są łakomym kąskiem na rynku transferowym.

Statystycy z Instytutu CIES przeanalizowali występy młodzieżowców w 2021 roku (stan na 16 sierpnia) i stworzyli ranking najbardziej eksploatowanych piłkarzy przed 20. rokiem życia. Tak wygląda czołowa dziesiątka:

W Lidze Mistrzów opuścił w poprzednim sezonie jeden mecz. W La Liga nie zagrał tylko w ostatniej kolejce z Eibarem. Na EURO 2020 nie przebywał na placu gry łącznie przez… minutę, gdy zszedł w dogrywce ćwierćfinałowego starcia ze Szwajcarią. Jakby jeszcze miał mało – pojechał na Igrzyska Olimpijskie, na których, cóż za zaskoczenie, zagrał we wszystkich spotkaniach. 18-letni pomocnik jest na razie… zdecydowanie najbardziej eksploatowanym nastolatkiem w 2021 roku.

Skład podium uzupełnili Martinelli z Fluminense oraz Ryan Gravenberch, który gra dla holenderskiego Ajaxu Amsterdam. Jeżeli chodzi o zawodników z czołowych europejskich lig, w ścisłej czołówce znaleźli się Bukayo Saka z Arsenalu i Mason Greenwood z Manchesteru United. Jest też Fabricio Diaz z Liverpoolu, ale… tego urugwajskiego.

Pedri spędził na boisku najwięcej minut, a kto przewodzi w klasyfikacji najlepszych strzelców?

Każdy szkoleniowiec na świecie chciałby mieć takich młodych snajperów w kadrze, jak Red Bull Salzburg. Jak nie Erling Haaland, to Patson Daka. Jak nie Patson Daka, to Dominik Szoboszlai. Jak nie Dominik Szoboszlai, to… Benjamin Sesko i Karim Adeyami. Słoweniec w tym roku strzelał bramki głównie w II-ligowym FC Liefering, które jest stacjonarnym klubem Red Bulla, natomiast 19-latek z Niemiec tylko w tym sezonie zdobył sześć goli i zanotował asystę w siedmiu spotkaniach austriackiej Bundesligi.

Jeżeli chodzi o inne ciekawe nazwiska, na drugim miejscu uplasował się Adam Hlozek, czyli aktualnie największy talent czeskiego futbolu. W czołowej dziesiątce zmieścili się też Liel Abada, który świetnie zaaklimatyzował się w lidze szkockiej oraz Kaio Jorge, nowy nabytek… Juventusu.

Czy w zestawieniu znalazło się miejsce dla zawodników z Polski? Tak, a konkretnie dla dwóch – Jakuba Kamińskiego z Lecha Poznań i Xaviera Dziekońskiego z Jagiellonii Białystok. „Kamyk” z pewnością na koniec roku będzie wyżej w tym rankingu, ponieważ u Macieja Skorży gra w każdym spotkaniu, ale bardziej imponujące są liczby młodego bramkarza. Trenerzy często akurat między słupkami wolą postawić na kogoś doświadczonego, a Dziekoński nie ma jeszcze nawet… 18 lat.

Fot. Newspix/CIES