W 2013 roku portal „Łączy Nas Piłka” nakręcił o niej materiał, w którym została nazwana nowym talentem kobiecego futbolu. Nie pomylono się, bo dzisiaj bohaterka tamtego nagrania ma 19 lat, a w minionym sezonie świętowała z Czarnymi Sosnowiec zdobycie mistrzostwa Polski. Kim jest Dorota Hałatek? 

Pierwszy trener: Dorota Hałatek

Ta historia ma swój początek w Tychach, gdzie Dorota rozpoczęła swoją przygodę z piłką. – Byłem jej pierwszym szkoleniowcem, rozpoczęliśmy współpracę w miejscowym Pionierze. Pamiętam, że początkowo była bardzo drobna, wręcz bała się piłki, natomiast z czasem to się zmieniło. Charakteryzowała się dużą odwagą na boisku i bardzo dobrym prowadzeniem futbolówki, pomimo tego, że grała z dużo starszymi dziewczynami, a czasami też z chłopakami – tłumaczy nam Jarosław Ziemba.

W Tychach działało wtedy kilka różnych szkółek, których trenerzy wspólnie doszli do wniosku, że… mogliby połączyć siły. Ze współpracy Marcina Kuśmierza z Chrzciciela, Jarosława Ziemby oraz Sebastiana Hałatka z Pioniera, a także Marcina Legwanda z MOSM-u, powstał APN GKS Tychy, który aktualnie nosi nazwę Akademii Piłki Nożnej SMS Tychy.

Nazwisko „Hałatek” pojawia się w powyższym akapicie nieprzypadkowo. – Jeżeli chodzi o piłkę kobiecą, to od samego początku działaliśmy wspólnie z Sebastianem, czyli jej tatą. Bardzo mocno wspierał jej rozwój, a w klubie zajmował się bardziej rzeczami organizacyjnymi oraz kierowniczymi, natomiast dzielił się też cennymi uwagami szkoleniowymi. Jeździł z nami na wszystkie turnieje, zresztą do dzisiaj działamy razem w Akademii SMS-u Tychy – wyjaśnia Ziemba.

Sebastian Hałatek (z lewej) i Jarosław Ziemba

Dorota Hałatek w przeszłości brała udział w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” i… nawet zgarnęła statuetkę dla najlepszej zawodniczki finałów wojewódzkich! – Startowaliśmy w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” oraz turnieju im. Marka Wielgusa, który wówczas także był jednym z najlepszych w kraju. Jeżeli chodzi o Puchar Tymbarku, to mimo tego, że Dorota była młodsza od rywalek, wyróżniała się na ich tle. W tamtej drużynie grały również Wiktoria Nowak, która obecnie jest reprezentantką Polski w futsalu i zawodniczką Rekordu Bielsko-Biała czy Oliwia Ogierman, także młodzieżowa reprezentantka kraju. Pamiętam, że w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” kilkukrotnie udało nam się awansować do finałów wojewódzkich, jednakże naszym największym sukcesem jest trzecia lokata na finałach ogólnopolskich w Ostródzie – opowiada Jarosław Ziemba.

Nagranie, o którym wspomnieliśmy na początku tekstu, powstało jednak po turnieju im. Marka Wielgusa. 11-letnia wówczas zawodniczka mówi w nim, że zaczęła grać w piłkę, ponieważ trenowali ją tata z bratem, za to największą radość sprawiają jej strzelanie goli oraz wygrywanie. W poniższym materiale wideo porównano ją do Pauliny Dudek, a także padają słowa, że wyróżnia się doskonałym prostopadłym podaniem. Nic dziwnego, że jej idolem jest… Andrea Pirlo.

Jak Dorota z perspektywy czasu wspomina rywalizację w różnego rodzaju dziecięcych turniejach? – Bardzo dobrze wspominam udziały w tego typu turniejach. W zasadzie mogę przyznać, że są to dla mnie najważniejsze i najcenniejsze wspomnienia z okresu, gdy rozpoczynałam swoją przygodę z piłką – mówi nam zawodniczka Czarnych Sosnowiec.

Kiedyś była obrończynią, dzisiaj zdecydowanie lepiej czuje się w drugiej linii. Kariera Hałatek szybko nabierała rozpędu. Początkowo była najmłodszą piłkarką w kadrze województwa śląskiego, a gdy stworzono drużynę jej rocznika, z miejsca stała się kapitanem zespołu. Jeździła też na zgrupowania młodzieżowych reprezentacji kraju. W dorosłym futbolu zadebiutowała… cztery dni po swoich 13. urodzinach, niedługo później świętowała premierową bramkę w barwach III-ligowej Polonii Tychy.

Nie samą piłką nożną człowiek żyje. Dorota ma na swoim koncie również sukcesy w futsalu, z GTS-em Bojszowy wywalczyła brązowy medal na mistrzostwach Polski do lat 14. Jeżeli młodsza „Paulina Dudek” chciała się dalej rozwijać, musiała trafić do mocniejszego klubu. Cztery lata temu zamieniła Polonię Tychy na Czarnych Sosnowiec, z którymi zdążyła już zdobyć mistrzostwo kraju oraz wygrać Puchar Polski. Ba, była już nawet na wszystkich miejscach podium!

Nie mogę powiedzieć, że jest to dla mnie zaskoczenie, że Dorota dzisiaj jest mistrzynią Polski i „puka” do bram pierwszej reprezentacji, bo wiedziałem, jaki ma potencjał i wsparcie wokół siebie. Jest bardzo świadomą zawodniczką, sama zapracowała na swój sukces, my tylko stworzyliśmy jej do tego odpowiednie środowisko. Pamiętam, że zostawała po treningach, żeby ćwiczyć nad słabszą nogą, co też się jej udało, bo dzisiaj gra dobrze zarówno lewą, jak i prawą nogą. Uważam, że na pewno pójdzie wyżej – kończy jej pierwszy szkoleniowiec.

Odpowiednie warunki do rozwoju, wsparcie bliskich, ogrom ciężkiej pracy i odrobina talentu. Czy właśnie tak wygląda gotowy przepis na sukces? Dorota Hałatek na krajowym podwórku wygrała już wszystko, co było do wygrania. Teraz tylko czekać na to, aż zadebiutuje w pierwszej reprezentacji i wyjedzie do silnej, zagranicznej ligi.

BARTOSZ LODKO

Fot. Newpsix, Marcin Kuśmierz