Dominatorzy z Poznania, bolesny spadek Ruchu. Podsumowanie rundy w CLJ U-17

W „Centralnym Raporcie” podsumowywaliśmy każdą kolejkę z osobna, za to teraz podsumujemy całą rundę jesienną w Centralnej Lidze Juniorów U-17. Która drużyna strzeliła najwięcej goli? Kto został najlepszym strzelcem rozgrywek? Jak wyglądała ta runda okiem trenerów? 

Dominatorzy z Poznania, bolesny spadek Ruchu. Podsumowanie rundy w CLJ U-17

To była prawdopodobnie przedostatnia runda juniorów młodszych w „starej” formie, ponieważ Polski Związek Piłki Nożnej od przyszłego sezonu planuje reorganizację tych rozgrywek, która ma na celu podniesienie poziomu. Finałowa seria gier odbyła się dwa tygodnie temu, natomiast my prześledzimy wydarzenia od końcówki sierpnia do końcówki listopada.

Grupa A:

Mistrz – Legia Warszawa
Najwięcej strzelonych goli – Legia Warszawa (51)
Najmniej strzelonych goli – Ząbkovia Ząbki (12)
Najwięcej straconych goli –
Ząbkovia Ząbki (40)
Najmniej straconych goli –
Jagiellonia Białystok (17)
Najlepszy strzelec –
Jakub Jędrasik (13 goli, Legia Warszawa)
Najwyższy wynik –
Legia Warszawa 11:0 Ząbkovia Ząbki

Pierwszy raz w historii Centralnych Lig Juniorów zdarzyło się, żeby jeden klub posiadał… dwa roczniki w jednej kategorii wiekowej. Jagiellonia Białystok oraz AP Jagiellonia Białystok są teoretycznie niepowiązanymi ze sobą podmiotami, natomiast każdy zdaje sobie sprawę, że mówimy właściwie o tym samym tworze. Na szczególne wyróżnienie zasługuje druga z wymienionych drużyn, która przez całą rundę opierała się na chłopakach z młodszego rocznika, a mimo to zajęła dość wysoką pozycję w ligowej tabeli.

– Mogę być zadowolony z postawy moich podopiecznych, ponieważ utrzymaliśmy się na szczeblu centralnym. Jeżeli chodzi o miejsce w tabeli, to z jednej strony do końca walczyliśmy o utrzymanie w lidze, a z drugiej, gdybyśmy głupio nie stracili punktów w dwóch spotkaniach, skończylibyśmy rundę jesienną na podium – mówi nam Łukasz Jonczyk z Widzewa Łódź.

Z poziomem centralnym żegnają się UKS SMS Łódź oraz Ząbkovia Ząbki, a ich miejsce zajmą ŁKS Łódź i Escola Varsovia. Zbyt słabi na CLJ-kę byli szczególnie chłopcy z Ząbek, którzy wygrali zaledwie jeden mecz, a zdarzyło im się w rundzie jesiennej przegrać nawet… 0:11. Sześć bramek w tamtym spotkaniu zdobył Jakub Jędrasik z Legii Warszawa, który został najlepszym strzelcem grupy A.

– Jeżeli chodzi o Legię Warszawa, to uważam, że jeśli występują w możliwie najmocniejszym składzie, są zdecydowanie poza zasięgiem pozostałych drużyn w grupie A, w odróżnieniu od Jagiellonii Białystok („Jaga” do „Legionistów” straciła tylko dwa punkty – dop. red.), która ma dobry zespół, ale w zasięgu ekip, które się utrzymały na szczeblu centralnym – dodaje Jonczyk.

Grupa B:

Mistrz – Lech Poznań
Najwięcej strzelonych goli – Lech Poznań (47)
Najmniej strzelonych goli – FASE Szczecin (16)
Najwięcej straconych goli –
Chemik Bydgoszcz (42)
Najmniej straconych goli –
Lech Poznań (13)
Najlepszy strzelec –
Jakub Wlaźlik (10 goli, Pogoń Szczecin)
Najwyższy wynik –
Lech Poznań 7:1 Chemik Bydgoszcz, Lechia Gdańsk 6:3 Pogoń Szczecin

Lech Poznań mistrzem grupy B. Ostatni raz byliśmy tak zdziwieni, jak po czwartku nastał… piątek. Ale to nie było mistrzostwo idealne, ponieważ „Kolejorz” po drodze zgubił kilka punktów ze słabszymi rywalami. – Nie ma takich rzeczy w naszej grze, których już nie możemy poprawić, bo zawsze znajdzie się coś, co moglibyśmy robić lepiej. Cieszymy się, że wynik sportowy poszedł w parze z elementami szkoleniowymi, ponieważ w tym roczniku jest duży potencjał. Fajne w naszej grupie było to, że do końca nie brakowało w niej emocji. Nie było też tak, że wszystkie mecze od początku do końca przebiegały pod nasze dyktando. Zdarzyły nam się remisy z Pogonią Szczecin oraz AP Reissa, przegraliśmy z Wartą Poznań, ale to także nie oznacza, że w tych konkretnych starciach nie mieliśmy nic do powiedzenia. Piłka nożna ma to do siebie, że lubi niespodzianki – zaznacza Bartosz Bochiński, dla którego była to niepierwsza runda jesienna na szczeblu centralnym.

Szkoleniowiec „Lechitów” z tą kategorią wiekową jest związany od kilku lat, a więc ma bardzo dobre rozeznanie. Czy tegoroczna runda jesienna stała na wyższym poziomie niż poprzednia? – Jeżeli chodzi o tegoroczny poziom rozgrywek, to odpowiem, że… bardzo dobrym pomysłem jest reorganizacja Centralnej Ligi Juniorów U-17 i stworzenie dwóch, zamiast czterech grup. Wydaje się, że jest to właściwy kierunek, żeby podnieść poziom rywalizacji. Na tym poziomie zdarzają się różne spotkania, ale ogólnie rzecz biorąc, pojawiła się pewna stagnacja. Jasne, to zawsze są mecze mistrzowskie, takie, w których chcemy rozwijać naszych zawodników, jednakże zważając na fakt, że trampkarz w Lechu Poznań rozpoczyna rywalizację w CLJ U-15 i gra w taki sam sposób przez kolejne 2-3 lata, to sprawia, że łatwo wpaść w pewien marazm. Dużo obiecuję sobie po tym, że rozgrywki zostaną zreformowane – podkreśla Bochiński.

Dla niektórych zaskoczeniem może być spadek Chemika Bydgoszcz, zważając na fakt, że „Chemicy” rozpoczęli sezon od dwóch zwycięstw i remisu. Do ostatniej kolejki trwała walka o utrzymanie pomiędzy Arką Gdynia a FASE Szczecin. Koniec końców o wszystkim zadecydował… korzystniejszy bilans bramkowy szczecinian w meczach bezpośrednich.

 

Grupa C:

Mistrz – Zagłębie Lubin
Najwięcej strzelonych goli – Zagłębie Lubin (40)
Najmniej strzelonych goli – Ruch Chorzów (12)
Najwięcej straconych goli –
Ruch Chorzów (37)
Najmniej straconych goli –
Zagłębie Lubin (13)
Najlepszy strzelec –
Mateusz Kulig i Szymon Wąsik (10 goli, obaj Górnik Zabrze)
Najwyższy wynik –
Zagłębie Lubin 6:3 Górnik Zabrze

Ruch Chorzów jest jedynym zespołem w rozgrywkach juniorów młodszych, który nie wygrał ani jednego starcia w rundzie jesiennej, co jest niespodzianką dla… trenerów innych drużyn. – Nasze spotkania z Ruchem należały do dosyć ciężkich, bo to była drużyna, która grała nisko w obronie, z czym mieliśmy problem. Byłem na kilku meczach „Niebieskich” w tej rundzie i jestem zdziwiony tym, że łącznie zdobyli zaledwie jeden punkt, w dodatku z nami. Jeżeli chodzi o całą grupę, myślę, że trochę słusznie podzieliła się na dwie czwórki. Uważam, że Śląsk Wrocław i Górnik Zawsze są wartościowymi zespołami, Miedź Legnica oraz Odra Opole również, natomiast była widoczna różnica w jakości na boisku. Myślę, że to była bardzo poprawna runda w naszym wykonaniu. Zdobyliśmy dużo punktów, tylko raz schodziliśmy z boiska pokonani. Naszym głównym celem było wygranie grupy C i tego nie udało nam się zrealizować, ale po drodze spełniliśmy inne cele, które postawiliśmy sobie przed startem rundy jesiennej – wyjaśnia Adam Studnicki, trener Rakowa Częstochowa.

Tytułem „mistrzów jesieni” mogą określać się zawodnicy Zagłębia Lubin. „Miedziowi” wyróżnili się m.in. dobrą postawą w obronie – ich defensywa traciła bardzo mało bramek. Do końca po piętach próbowali im deptać częstochowanie, natomiast w decydującym starciu wyraźnie polegli. – Udawało nam się narzucać swój styl, w większości momentów prowadziliśmy grę, nawet z zespołami z górnej czwórki, ale były też oczywiście momenty, gdy nie do końca panowaliśmy nad sytuacją. Dobrze wyglądaliśmy w fazach budowania gry, poprawnie w fazie obrony. Co musimy poprawić? Skuteczność. To zaważyło na końcowych rezultatach, bo gdyby bylibyśmy skuteczniejsi, chociażby w obu meczach z Zagłębiem Lubin, mogłoby się to trochę inaczej potoczyć – kontynuuje Studnicki.

Grupa D:

Mistrz – Wisła Kraków
Najwięcej strzelonych goli – Wisła Kraków (46)
Najmniej strzelonych goli – Motor Lublin (17)
Najwięcej straconych goli –
Stal Rzeszów (34)
Najmniej straconych goli –
Wisła Kraków (21)
Najlepszy strzelec –
Karol Domański (10 goli, AP TOP 54 Biała Podlaska)
Najwyższy wynik –
Wisła Kraków 8:1 Stal Rzeszów, Cracovia 3:6 Wisła Kraków

Grupa D przypominała trochę w tym sezonie grupę B. Tam Lech Poznań i długo, długo nikt, tutaj Wisła Kraków i ogromna przewaga nad pozostałymi zespołami. „Biała Gwiazda” zdecydowanie odskoczyła rywalom, a więc jej mistrzostwo jest w pełni zasłużone. – Jestem zadowolony z postawy mojego zespołu. Przed startem rundy jesiennej skazywano nas na walkę o utrzymanie, a ostatecznie udało nam się zająć bardzo wysoką lokatę. Zapewniliśmy sobie utrzymanie na cztery kolejki przed końcem, więc w ostatnich meczach szansę dostali ci, którzy wcześniej grali trochę mniej. Wisła Kraków była poza naszym zasięgiem, może mogliśmy powalczyć o drugie miejsce z Cracovią, ale jak wspomniałem, odpuściliśmy to – tłumaczy Roman Borawski, szkoleniowiec juniorów młodszych Resovii.

Drużynę Resovii też coś wyróżnia. Rzeszowianie uplasowali się na podium, mimo że mają… ujemny bilans bramkowy! – Czasami było trzeba podjąć ryzyko w spotkaniach, za porażkę 1:2 otrzymuje się tyle samo oczek, co za 0:6. W trzech meczach straciliśmy więcej niż połowę bramek. Dużo rzeczy można było poprawić, natomiast jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia i na pewno będziemy chcieli zrobić tak, żeby takie rzeczy nie miały miejsca – odpowiada Borawski.

Czy Stal Rzeszów oraz Motor Lublin zasłużyły na powrót do ligi wojewódzkiej? Ktoś musiał pożegnać się ze szczeblem centralnym, padło akurat na nich. Ciekawi nas, jak poradzą sobie w tej grupie Górnik Łęczna oraz Hutnik, które zajmą ich miejsce. Tego dowiemy się dopiero na wiosnę, a tymczasem mówimy fanom CLJ-ek: do zobaczenia!

BARTOSZ LODKO

Fot. Newspix, regionalnyfutbol.pl