Najważniejsza jest dobra zabawa. Reportaż z turnieju Futbol Plus

Nie uważam się za szczególnie empatyczną i wrażliwą osobę. Czy to źle? Nie ukrywam, może w niektórych sytuacjach mógłbym być bardziej czuły czy wyrozumiały, ale taki już mam charakter. W minioną niedzielę byłem jednak świadkiem sceny, która mnie poruszyła…

Najważniejsza jest dobra zabawa. Reportaż z turnieju Futbol Plus

W weekend na warszawskim Bemowie został zorganizowany już 17. w tym roku turniej Futbol Plus dla dzieci i młodzieży z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. Skąd w ogóle wziął się pomysł na tę inicjatywę? – Mówiąc najkrócej, Futbol Plus to piłka nożna dla dzieci i młodzieży z różnymi niepełnosprawnościami – zarówno intelektualnymi, jak i ruchowymi. Ten projekt organizujemy jako Amp Futbol Polska. Po sukcesie, jaki odniósł w Polsce ampfutbol, chcieliśmy zrobić szerszy projekt, również w obszarze futbolu dla osób z niepełnosprawnościami. Sam pomysł wziął się z zagranicznych krajów, w których ta forma piłki nożnej jest bardzo rozwinięta – tłumaczył nam Mateusz Widłak, prezes Amp Futbol Polska, a także jeden z twórców projektu Futbol Plus.

– W ramach Futbol Plus dzieci i młodzież trenują w bardzo różnych grupach, nie ma podziału na rodzaj niepełnosprawności. W przypadku meczów czy turniejów, dzielimy dzieci na grupy ze względu na poziom sprawności, a nie rodzaj niepełnosprawności. Jak w ampfutbolu występują wyłącznie zawodnicy po amputacji, tak tutaj liczy się przede wszystkim podobny poziom sprawności, więc w jednej grupie mogą być dzieci w różnym wieku, różnej płci i o różnej niepełnosprawności – zwraca uwagę Widłak.

I rzeczywiście tak było.

Na ostatni w 2024 roku turniej dla dzieci z niepełnosprawnościami zjechały się drużyny z całej Polski, m.in. z Czarnego Dunajca, Olsztyna, Klimontowa, Radomia, Ełku, Bydgoszczy czy Gdyni. Udział w rozgrywkach dla wszystkich zespołów był bezpłatny – to jedno z głównych założeń projektu Futbol Plus.

Szczera radość i poświęcenie

Byłem w życiu na wielu dziecięcych turniejach, lecz po raz pierwszy dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami. Rzeczą, na którą zwróciłem uwagę, był absolutny brak negatywnych emocji. I nie mam tutaj na myśli faktu, że końcowy wynik nie miał znaczenia, bo nikt nie liczył bramek i na koniec dnia każdy był zwycięzcą i każdy otrzymał identyczną nagrodę.

Nikt nie narzucał na nikogo żadnej presji. Na twarzach dzieciaków dominował uśmiech, a nie złość czy irytacja po słabszym meczu. Czułem, że tutaj naprawdę chodzi wyłącznie o dobrą zabawę, a nie jest to tylko pusty frazes. Na swój sposób czymś uroczym było zachowanie Mai, zawodniczki Strefy Futbolu Olsztyn, która świętowała każdą bramkę – nawet tę, którą sama straciła.

W jednej drużynie z Mają występowały dzieci w różnym wieku i z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. – Mówimy o czterech kategoriach, czyli: F+0, F+1, F+2 i F+3. Liczba przyporządkowana do „F+” oznacza poziom barier ruchowych, emocjonalnych lub umysłowych u dzieci. Ci, którzy zbliżają się swoimi umiejętnościami do pełnosprawnych rówieśników, są w grupie F+0 mówił w rozmowie z naszą redakcją Łukasz Kacprzak, trener-koordynator Futbolowej Bandy, która była gospodarzem turnieju.

Wzruszającą sceną, o której wspomniałem na początku tej relacji, był widok starszej kobiety – matki jednego z niepełnosprawnych chłopców, co zdradzał nadruk na jej koszulce. Podobnie jak wielu innych rodziców obecnych na turnieju, pokonała kilkaset kilometrów, by spędzić ten czas ze swoim synem, poruszającym się na wózku inwalidzkim. Wspólnie grali w piłkę, choć to właśnie ona, pełna entuzjazmu, odbijała ją „w imieniu” Kuby, który z powodu swojej niepełnosprawności nie mógł tego zrobić samodzielnie.

W takich momentach nie sposób nie dostrzec i nie docenić ogromnego wysiłku, jaki wkładają rodzice w troskę o dobro swoich niepełnosprawnych dzieci. To właśnie oni, każdego dnia, z pełnym oddaniem poświęcają swój czas i energię, aby zapewnić swoim pociechom odrobinę „normalności” i radości. Starają się, by ich dzieci, choć na chwilę, mogły zapomnieć o swoich ograniczeniach. Ich determinacja oraz bezwarunkowa miłość są wzorem siły i inspiracji, pokazując, jak wielkie znaczenie ma wsparcie bliskich w budowaniu szczęścia i pokonywaniu barier.

Dlaczego warto wybrać się na turniej dla dzieci z niepełnosprawnościami?

Poza turniejem gry w piłkę nożną, organizator wydarzenia zadbał o kilka dodatkowych atrakcji. Jedną z nich był pokaz piłkarskich sztuczek w wykonaniu Konrada Dybasia, który swoją wirtuozerią z futbolówką wzbudził zachwyt zarówno wśród najmłodszych, jak i dorosłych. Kolejną niespodzianką była wizyta… świętego Mikołaja, którego również można było zobaczyć w akcji na boisku. W przerwie między jednym a drugim meczem dzieciaki mogły też zagrać w „piłkarskiego darta” i specjalną piłką próbować trafić w sam środek tarczy.

Podsumowując, każdemu polecam wybrać się na turniej dla dzieci z niepełnosprawnościami, by doświadczyć na własne oczy tej niesamowitej radości dzieciaków. To właśnie szczery uśmiech na twarzach najmłodszych, entuzjazm i dobra zabawa sprawiają, że turnieje Futbol Plus mają wyjątkowy charakter.

Z WARSZAWY – BARTOSZ LODKO

Fot. Tryb Manualny – pasja fotografii, własne