CLJ U-15: Rekord Bielsko-Biała to nie tylko futsal. Sylwetki beniaminków CLJ

Wczoraj skupiliśmy się na przedstawieniu wam beniaminków CLJ U-17, więc czas na CLJ U-15. Kto wystąpi na najwyższym szczeblu rozgrywkowym? Na co stać takie zespoły jak Rekord Bielsko-Biała czy UKS Varsovia? Analiza, sylwetki i komentarze.

CLJ U-15: Rekord Bielsko-Biała to nie tylko futsal. Sylwetki beniaminków CLJ

Dla przypomnienia: w młodszych Centralnych Ligach Juniorów rozgrywki są podzielone na rundę jesienną oraz wiosenną. Po ich zakończeniu dwie najsłabszej drużyny z każdej ośmiozespołowej grupy (są ich cztery) spadają na szczebel wojewódzki, a w ich miejsce wskakują zwycięzcy meczów barażowych, którzy wcześniej wywalczyli sobie wygraną we własnym regionie.

W rundzie jesiennej z CLJ U-17 pożegnali się: Kosa Konstancin, AP Jagiellonia Białystok, Sparta Sycewice, Pogoń Szczecin, Odra Opole, Miedź Legnica, TOP 54 Biała Podlaska i BKS Lublin. Kto pojawi się w ich miejsce? UKS Varsovia, Widzew Łódź, Warta Poznań, FASE Szczecin, Chrobry Głogów, Rekord Bielsko-Biała, Motor Lublin i Resovia.

Postanowiliśmy przybliżyć wam nowe twarze w CLJ U-15 i napisać o nich kilka zdań. Na szersze przedstawienie akademii, wizji i pomysłu na grę przyjdzie czas w następnych tygodniach przy okazji naszego stały cyklu z wywiadami „CLJ-ka od środka”, gdzie szczegółowo przepytamy trenerów i osoby zarządzające danymi podmiotami piłkarskimi. Z tego tekstu dowiecie się, jaka historia stoi za danym klubem lub konkretną drużyną, jakie mają aspiracje i w jaki sposób dostali się na poziom centralny.

***

UKS Varsovia

Grupa A w rundzie wiosennej będzie składała się tylko z drużyn z trzech miast: Warszawa (Legia, MKS Polonia, Escola i UKS Varsovia), Łódź (ŁKS, Widzew, UKS SMS) i Białystok (Jagiellonia). Szykują się stałe kursy na wiosnę, a to za sprawą, chociażby UKS Varsovii, która wbiła z przytupem do CLJ-ki. Co to jest za szkółka?

Pierwsze, co się kojarzy z naszą szkółką to Robert Lewandowski, który jest naszym wychowankiem. Jesteśmy dużą akademią w Warszawie, jedną z większych. Szkolenie jest naszą mocną stronę. Wielu naszych zawodników przechodzi do akademii Legii Warszawa. Jesteśmy ich klubem partnerskim. Myślę, że należała nam się ta CLJ-ka i musiała prędzej czy później pojawić się w naszej akademii. To jest wymierny efekt naszego systemowego działania – tłumaczy nam Marin Matuszewski, szkoleniowiec UKS Varsovii U-15.

UKS Varsovia wygrała I ligę wojewódzką z przewagą dwunastu punktów nad drugim w tabeli Ursusem Warszawa. Ponieśli tylko jedną porażkę. Następnie w barażach zmierzyli się z Stomilem Olsztyn. W pierwszym meczu na swoim boisku zremisowali bezbramkowo, a na wyjeździe wygrali 4:0. – Już po czerwcowych nieudanych barażach do CLJ U-15 chłopcy mieli w sobie wiele sportowej złości. Chcieli udowodnić, że im się to miejsce należy. Do Ekstraligi mazowieckiej przystępowali w roli faworytów i musieli tę presję udźwignąć. Przez całą rundę grali na dobrym poziomie, zrobiliśmy progres jako zespół – wyjaśnia trener.

– W pierwszym meczu Stomil skutecznie się bronił. Graliśmy niedokładnie w fazie finalizacji. Presja, którą sami sobie nałożyliśmy w tym dwumeczu, spętała nam nogi. To nam trochę przeszkadzało. To 0:0 było dla nas zimnym prysznicem. Jednak sprawa awansu była otwarta i jechaliśmy do Olsztyna, żeby strzelać bramki. Zagraliśmy tam bardzo dobry mecz na grząskim boisku i zasłużenie wygraliśmy – dodaje.

Czego można się spodziewać po UKS Varsovii w CLJ-ce? – Mam nadzieję, że będziemy wierni swojej filozofii. Staramy się zawsze grać piłką i długo się przy niej utrzymywać. Gramy odważnie i do przodu. Chcemy być zespołem konkurencyjnym, który będzie sprawiał niemałe problemy większym akademiom– zaznacza.

Widzew Łódź

Rok temu dyrektor akademii Widzewa Łódź, Maciej Szymański na naszych łamach podkreślał: Musimy mieć świadomość, że akademia rozwija się, ale na efekty trzeba cierpliwie poczekać. Możliwość funkcjonowania w CLJ jest na pewno dobrym doświadczeniem dla młodych zawodników, bo mogą zweryfikować swoje umiejętności na tle najlepszych drużyn w Polsce. Jeżeli chodzi o kategorie U-15 i U-17, naszym celem jest funkcjonować na poziomie centralnym. Traktujemy to jako długofalowy proces szkolenia.

I te efekty powoli widać. Jesienią udało im się utrzymać w CLJ U-17 i pewnie wywalczyć awans do CLJ U-15. W dwumeczu barażowym rozprawili się AP Junior Białystok 11:2 (7:0, 4:2). Aczkolwiek w I lidze wojewódzkiej aż tak łatwo nie było, bo uzbierali tyle samo punktów, co druga w tabeli Pogoń Zduńska Wola, ale mieli lepszy bilans meczów bezpośrednich (3:2, 1:1). Drużynę trampkarza starszego Widzewa prowadzi duet trenerski Tomasz Kmiecik, Andrzej Rybski.

Warta Poznań

„Zieloni” wracają ponownie do CLJ-ki U-15 po półrocznej przerwie. Cel na rundę jesienną był jasny i klarowny? – Od samego początku szedł taki przekaz do zawodników, że celem jest awans do CLJ-ki. Aczkolwiek podchodziliśmy do tego z pokorą, że musimy ten cel realizować krok po kroku, każdym kolejnym zwycięstwem – tłumaczy nam Daniel Ledzion, szkoleniowiec Warty Poznań U-15.

Jaka to była runda jesienna dla Warty? – Pod względem sportowym byliśmy zespołem, który był zdecydowanie lepszy od reszty drużyn, co pokazują same wyniki.  Strzeliliśmy 110 bramek w 14. meczach. To mówi samo za siebie, 13 zwycięstw i tylko jeden remis. W meczach barażowych też odnieśliśmy wysokie zwycięstwa – zaznacza. Pokonali w dwumeczu MUKS CWZS Bydgoszcz 9:1.

Zazwyczaj słyszymy od beniaminków, że chcą powalczyć o utrzymanie, jaki płynie przekaz od Warty?- Na pewno celem, jaki sobie zakładamy to walka o trzy czołowe pozycje w tabeli. Jesteśmy w stanie tego dokonać. Chcemy grać bardzo proaktywnie, wysokim pressingiem, odważnie piłką pod presją. To będzie dla nas ważny sprawdzian, czy będziemy w stanie z lepszym przeciwnikiem grać tak, jak do tej pory w lidze wojewódzkiej – podkreśla.

FASE Szczecin

W CLJ U-17 udało im się utrzymać na poziomie centralnym, a do U-15 wracają po półrocznej przerwie.  Aczkolwiek nie było tak łatwo, bo po ciężkich bojach FASE Szczecin U-15 z Akademią Piłkarską Pogoń Szczecin w Wojewódzkiej Lidze Trampkarza Starszego, ekipie Mateusza Otto i Dawida Jeża udało się w lidze pokonać rywali i zająć pierwsze miejsce w tabeli.

W barażach trafili na Gedanię Gdańsk, którą pokonali w dwumeczu 2:1 i 5:1. Co można powiedzieć o tym zespole? – Ta drużyna ma swój styl i filozofię, której konsekwentnie się trzyma. Grają wysoko, agresywnie i pewnie z piłką przy nodze. Wierzymy, że na poziomie centralnym pokażą na wiosnę swoją jakość i to, co potrafią – czytamy na stronie FASE.

Chrobry Głogów

Powrót ekipy z Głogowa na poziom centralny. Dochodziły do nas słuchy już dużo wcześniej, że mają ambicje i robią wszystko, że gonić za najlepszymi akademiami w Polsce. I chcą też mieć do tego CLJ-ki, żeby ich najzdolniejsi chłopcy mogli rywalizować i z najlepszymi drużynami w Polsce.

– Dzisiejsze standardy i oczekiwania w stosunku do szkolenia młodych zawodników wymagają od naszej akademii podejścia jeszcze bardziej profesjonalnego, stwarzania jeszcze lepszych warunków treningowych i monitorowania rozwoju zawodników. Sam efekt finalny treningu to zbiór wydarzeń, spotkań i decyzji, które maja miejsce w klubie. To praca, która nie jest widoczna, ale znajduje odzwierciedlenie w funkcjonowaniu Akademii – mówi koordynator Akademii Piłki Nożnej Chrobrego Grzegorz Nowak.

Ligę wojewódzką wygrali pewnie bez większych problemów, mając pięć punktów przewagi nad drugą drużyną w tabeli, Olympic Wrocław. Następnie w barażach zmierzyli się z MKS-em Gogolin i rozprawili się z nimi w dwumeczu 10:0 (3:0, 7:0).

Rekord Bielsko-Biała

Z czym od razu się kojarzy klub Rekord Bielsko-Biała? Z futsalem, dlatego też, że są najbardziej utytułowanym polskim klubem w tej odmianie piłki nożnej. Do tej pory nie było słychać o sukcesach ich drużyn na trawie, więc można było odnieść takie wrażenie, że Rekord to głównie futsal, a piłka jedenastoosobowa to coś dodatkowego. – To jest trochę mylne w skali ogólnokrajowej. Bo my gramy głównie na trawie, futsal jest dodatkiem, a nie odwrotnie. Jesteśmy akademią, której drużyny są na wysokim poziomie. Myślę, że każdy na Śląsku nas ceni. Jesteśmy marką i ciągle się rozwijamy. Mamy seniorski zespół na poziomie III ligi, gdzie prowadzimy w klasyfikacji Pro Junior System. Opieramy swój skład o wychowanków. Wyróżniamy się tym, że w naszej szkole na lekcjach WF-u raz w tygodniu jest futsal. Są u nas specjaliści od futsalu i my z tego korzystamy. Futsal pomaga naszym zawodnikom w kształtowaniu techniki i staramy się to przekładać na trawę – tłumaczy nam Daniel Gala, szkoleniowiec Rekordu Bielsko-Biała U-15, który prowadzi ten zespół wraz z trenerem Tomaszem Skowrońskim.

Co to jest za drużyna, która wywalczyła awans do CLJ-ki? Jak jest ich historia? – Zawodnicy którzy wygrali ligę, na co dzień uczęszczają do ósmej klasy Szkoły Mistrzostwa Sportowego Rekord. Mamy mikrocykl szkoleniowy, w którym realizujemy autorski program szkolenia. Zawodnicy mają sześć jednostek treningowych w tygodniu, w tym treningi techniczno- taktyczne, trening motoryczny, trening futsalu, basen. Akademia do 12. roku życia pracuje popołudniami, posiadamy złotą gwiazdkę certyfikacji. W wieku 13-19 chłopcy uczęszczają obowiązkowo do naszej szkoły SMS i mają zajęcia maja w ramach szkoły. Na wszystkich poziomach mamy zespoły w pierwszych ligach wojewódzkich. Futsal realizujemy raz w tygodniu z trenerami od futsalu. W okresie zimowym zwiększa się liczba zajęć na hali, w celu przygotowania do Młodzieżowych Mistrzostw Polski – opowiada.

Śląsk to region, gdzie jest wiele silnych akademii i powszechnie wiadomo, że I liga wojewódzka jest tam bardzo mocna. Jak wyglądała droga Rekordu do CLJ? – To była bardzo dobra runda jesienna w naszym wykonaniu. Przejąłem ten zespół 1,5 roku temu. Chłopcy wywalczyli awans z II ligi wojewódzkiej do pierwszej. Dwukrotnie byliśmy na drugim miejscu za Górnikiem Zabrze, który był dla nas za mocny. A siłę tego rocznika pokazali teraz w CLJ U-15, zajmując pierwsze miejsce w tabeli. Chcieliśmy w każdym meczu narzucić swój sposób gry i to nam się udało. Do 10. kolejki była to perfekcyjna runda w naszym wykonaniu, wygraliśmy 9 na 10 spotkań i dosyć szybko zapewniliśmy sobie awans do baraży, i mogliśmy pozwolić sobie na więcej rotacji – wyjaśnia.

W barażach zmierzyli się z Wartą Gorzów Wielkopolski i stoczyli bardzo wyrównane dwa spotkania. Pierwszy na wyjeździe, gdzie doprowadzili do stanu 1:1 w doliczonym czasie gry, a drugi u siebie, który wygrali zaledwie 1:0. – Często mówi się, że województwo lubuskie jest słabe, ale ja zawsze powtarzam, że jak ktoś jest najlepszy w województwie to musi coś sobą prezentować. I Warta Gorzów to pokazała w tym dwumeczu, postawiła nam bardzo ciężkie warunki.  Moment przełomowy? Gol w doliczonym czasie pierwszego starcia. Chłopcy mi mówili, że to była chwila, w której uwierzyli, że awansują do CLJ U-15 – zaznacza Gala.

Motor Lublin

Bywalec lig centralnych, choć nie na stałe, bo zazwyczaj swoją przygodę kończy po rundzie. Motor Lublin jesienią spadł z CLJ U-17, a awansował do CLJ U-15. Czy do podobnej roszady dojdzie również za pół roku? – W Lublinie mieszka ponad 250 tysięcy ludzi, więc populacja miasta jest dosyć duża i jest skąd pozyskać zawodników. Naszym obowiązkiem jest doprowadzenie do takiego stanu, gdzie nasze zespoły będą na stałe w ligach centralnych, o ile w U-18 możemy mieć problem, żeby tam się dostać i utrzymać na dłużej, tak w U-17 i U-15 to powinno być coś naturalnego dla nas. Aktualnie zajmujemy się ustandaryzowaniem selekcji i naboru do poszczególnych grup oraz zapewnieniem im jak najlepszych warunków do pracy w okresie zimowym, jeśli to ustabilizujemy to też w przyszłości będziemy widzieć tego efekty w kolejnych rocznikach – mówił nam Artur Gadzicki, dyrektor ds. szkolenia w akademii Motoru.

W „CLJ-ce od środka” Gadzicki zauważył, że jednym z brakujących elementów w akademii Motoru, który powinien przyczynić się w przyszłości do regularnym występów w CLJ, jest Szkoła Mistrzostwa Sportowego. – Jeżeli zawodnicy trenują i uczą się w innych godzinach to ten proces szkoleniowy będzie zaburzony. Aktualnie nie mamy bazy szkoleniowej adekwatnej do potrzeb, więc nie możemy być elastyczni pod względem godzin zajęć i potem jest tak, że nie każdy może pojawić się na treningu. Gdy jest SMS to wszystko wygląda inaczej, frekwencja jest bliska 100%, chłopcy codziennie się ze sobą spotykają i dzień rozpoczynają treningiem. Uważam, że przy naszych warunkach i problemach infrastrukturalnych jest to coś, co może pomóc i ułatwić szkolenie.

Problemów natury organizacyjno-infrastrukturalnych nie brakuje w Motorze. Potrzeba czasu, kiedy zostanie to usystematyzowane i uporządkowane. Czy przy niesprzyjających wiatrach będą w stanie utrzymać się w CLJ U-15?

Resovia

Resovia, jeśli chodzi o drużyny młodzieżowe w ostatnim czasie pokazuje, że ma je na wysokim poziomie. Wywalczyli awans do CLJ U-17, gdzie się utrzymali. Do tego zameldowali się do Ligi Makroregionalnej U-19 i dorzucili do tego CLJ U-15. Jak wyglądała jesień w wykonaniu Resovii w kategorii trampkarza starszego? – Do tej drużyny dołączyłem w wakacje. Staraliśmy z bardzo dobrych indywidualności stworzyć kolektyw, który patrzy na grę zespołową. Ta runda to było budowanie zespołu. Na pewno udało nam się zrealizować ten cel ponad stan, bo chłopaki bardzo dobrze reagowali na nasze zalecenia, uwagi. Nie byliśmy faworytem przed startem rundy, a wywalczyliśmy awans do CLJ-ki, więc mamy się z czego cieszyć – podkreśla nam Adam Bukała, trener Resovii U-15.

W barażu o CLJ-kę zmierzyli z Hutnikiem Kraków, z którym wygrali w dwumeczu 3:1 (1:0, 2:1). – Było widać, że ranga tych spotkań przerosła obie drużyny. To nie były porywające widowiska. Raczej to była prosta gra w piłkę. Z doświadczenia, spodziewałem się tego, że będzie tak to wyglądało, mimo że w lidze wojewódzkiej dominowaliśmy swoich przeciwników, grając w wysokim pressingu. Na pewno trzeba docenić Hutnika Kraków, trudny rywal, wyrównane starcia, które mogły pójść w obie strony, ale to nam się ostatecznie udało wywalczyć awans do CLJ-ki. Indywidualności zrobiły różnicę – opowiada.

Czego można spodziewać się po Resovii w CLJ-ce? – Mamy ambitną, charakterną drużynę. Mam nadzieję, że zimą jeszcze dopracujemy nasz styl gry, tak, żebyśmy mogli grać piłkę przyjazną dla oka i skuteczną w lidze. Liczę, że jeszcze wzmocnimy sobie rywalizację na kilku pozycjach i będziemy celować w środek tabeli – zaznacza szkoleniowiec.

***

Najmłodsza z CLJ-ek, ale na pewno też nie najsłabsza. Ma swój urok, bo to jednak pierwsze zderzenie młodych, małych chłopców, którzy są jeszcze przed lub w trakcie okresu dojrzewania i rywalizują w lidze centralnej z najlepszymi drużynami w kraju. Duże rozemocjonowanie towarzyszy beniaminkom w pierwszych kolejkach, a w szczególności widać to u tych najmłodszych. Dlatego tym bardziej ciekawi nas postawa UKS-u Varsovii czy Rekordu Bielsko-Biała, bo dla nich to będzie zupełna nowość, a na pewno jakość w tych zespołach jest spora, skoro wywalczyli awans do tych rozgrywek z mocnych regionów piłkarskich jak Mazowsze czy Śląsk.

ARKADIUSZ DOBRUCHOWSKI

Fot. BTS Rekord/Facebook